Posłanka Pawłowicz w Bydgoszczy: Kampania jest niezwykle brutalna
- Nie wszystko udało się zrobić. Czasem trudno zrealizować plany, trzeba wyczekać odpowiedni moment - mówiła w Bydgoszczy Krystyna Pawłowicz.
Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz spotkała się w niedzielę z bydgoszczanami. Choć – jak przyznała – sama wycofuje się z życia politycznego, udzieliła swojego poparcia Bartoszowi Kownackiemu, który startuje z listy w okręgu bydgoskim. Jej zdaniem opozycja prowadzi brutalną i nieuczciwą kampanię wyborczą, a obecny rząd zapewnia politykę godnościową i solidarność społeczną.
Jolanta Fischer: Mówiła Pani o sukcesach tego rządu, natomiast wiemy, że są też głosy rozczarowania ze strony ludzi o prawicowych przekonaniach.
Krystyna Pawłowicz: Jakie głosy?
Na przykład dotyczące zamrożenia ustawy antyaborcyjnej czy ustawy 447.
– Odpowiem słowami prezesa Kaczyńskiego, że nie sztuka mieć bardzo dobre plany, sztuką jest móc je zrealizować. Nie pozwoliły na to ograniczenia, które mieliśmy i które nie były wcale tylko po stronie opozycji, ale również części środowisk kobiecych. Taka jest niestety rzeczywistość, że te plany były nie do przeprowadzenia.
Akurat wtedy w 2016 roku, kiedy próbowaliśmy to zrobić, środowiska lewicowe zaczęły organizować jakiś marsze parasolek itd., które wciągnęły bardzo duże ilości i młodzieży. Potem próbowali zmienić Sejm w trybunę awantur, posłowie przygotowali wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i prezes Kaczyński uznał, że przez Trybunał, gdzie nie ma dostępu – nie można tam wchodzić i krzyczeć – będzie to łatwiejsze. Tym bardziej, że oznaczałoby tylko uznanie jednego z przepisów za niezgodny z Konstytucją. Tego nie zdążyliśmy zrobić, ale tylko dlatego tylko, że – w moim przekonaniu, bo ja nie jestem w Trybunale Konstytucyjnym – trwa niezwykle brutalna kampania wyborcza. Opozycja gra o wszystko, wykorzystuje zagraniczne środki, presję itd.
To będzie zrobione, bo to jest jeden z postulatów oczywistych. Do tego zmusza nas nawet Konstytucja i ustawa o rzeczniku praw dziecka, która mówi, że dzieckiem jest osoba ludzka od chwili poczęcia. Mamy taki obowiązek, więc te środowiska powinny zrozumieć, że nie to się robi, co byśmy w danym momencie chcieli, tylko trzeba wyczekać tzw. moment. (...)