Szok i niedowierzanie - to uczucia, które towarzyszyły wówczas nam wszystkim...
Dziś 11 września, czyli 18 rocznica zamachu na World Trade Center - centrum światowego handlu w Nowym Jorku. Zginęło wówczas prawie 3 tysiące osób - w tym także pasażerowie porwanych boeingów i strażacy, którzy ratowali uwięzionych w ruinach. Zapytaliśmy bydgoszczan, jak zapamiętali tamten tragiczny dzień? [SONDA]
- Bardzo to przeżyłam, a moja mama, wtedy już pani w bardzo leciwym wieku, aż płakała, że tyle ludzi zginęło...
- Byłam u stomatologa i akurat pani dentystka bardzo przeżywała tamte wydarzenia, ponieważ jej córka w tamtym budynku (World Trade Center - przyp. red.) pracowała. Nie miała z nią żadnego kontaktu. Później okazało się, że ta córka nie była tego dnia w pracy...
- Byłem wtedy jeszcze w gimnazjum, ale pamiętam, że pierwszy raz miałem w życiu takie wrażenie, że przeżywam duże historyczne wydarzenie. I że nigdy nie było takiego dużego ataku przeciwko Ameryce jako pańswtu, z zewnątrz...
Miejsce, w którym stały dwie wieże WTC, nazywane jest „strefą zero". Co roku odbywają się tam uroczystości upamiętniające ofiary ataku terrorystycznego.
Przypomnijmy, że także w Waszyngtonie na Pentagon spadł boeing 757 z 64 osobami na pokładzie, a na polach pod Pittsburghiem w Pensylwanii roztrzaskała się kolejna taka maszyna. Zginęły 44 osoby, w tym czwórka terrorystów.