Konar, który spadł na plac zabaw w Toruniu, miał 4 metry. Runął z wysokości 12 metrów!
Od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności może grozić osobom odpowiedzialnym za wczorajsze zdarzenie w przedszkolu miejskim w Toruniu. Na bawiące się dzieci spadła ogromna gałąź. Ucierpiało sześcioro maluchów.
- Czynności prowadzone są w kierunku bezpośredniego niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - mówi Marta Nawrocka z toruńskiej policji.
- Dokonaliśmy oględzin miejsca zdarzenia, przesłuchane zostały opiekunki, które w tym czasie były na terenie placu zabaw, jak również pani dyrektor. Policjanci ustalili, między innymi, że gałąź oderwała się i spadła w miejscu, gdzie akurat część dzieci siedziała przy stolikach i wykonywała prace plastyczne. Całe szczęście w tym nieszczęściu, że na dzieci bezpośrednio spadły jedynie gałązki od tego wielkiego konaru, który miał około czterech metrów, a spadł z wysokości 12 metrów.
Sześcioro dzieci z drobnymi obrażeniami skóry, zasinieniami i zadrapaniami trafiło do szpitala dziecięcego. Czworo z tych dzieci bezpośrednio po badaniu lekarskim zostało zwolnionych do domu, a dwoje dzieci pozostało w szpitalu, gdyż zgłaszały ból głowy i nudności. W lecznicy pozostaną do końca tygodnia. Dowiedzieliśmy się, że ich stan jest stabilny.
Po tym zdarzeniu, zastępca prezydenta Torunia zapowiedział kontrole miejskich placów zabaw.