To była piekielna nawałnica - wspominamy, rocznicowo, kataklizm z 2017 roku
Wiatr niszczył dom, budynki gospodarcze i maszyny rolnicze. Ucierpieli także ludzie. Tej nocy z 11 na 12 sierpnia mieszkańcy regionu nie zapomną do końca życia. Rano nie poznali swoich miejscowości...
Państwo Frelke z Wielkiej Klonii w powiecie tucholskim byli jedną z najbardziej poszkodowanych rodzin.
- Najbardziej zniszczone były budynki gospodarcze, ale także mieszkalne. Pozrywane dachy, uszkodzone samochody, ciągniki. Brakuje funduszy na odbudowę budynków gospodarczych. Na cele mieszkaniowe są pieniądze, na obiekty gospodarcze, niestety, na razie nie ma...
- Na mnie podczas tej burzy runęła konstrukcja dachu. Próbowałem ratować samochód i kombajn. No i wyglądam, tak jak wyglądam... - usłyszał nasz reporter.
O tamtych wydarzeniach mówi starosta tucholski, Michał Mróz.
- Nie poznawaliśmy swoich miejscowość. Powiat tucholski jest jednym z najbardziej poszkodowanych w całym województwie. Wiatr zniszczył 2425 budynków, w tym 925 to budynki mieszkalne. Wyłączeniem z użytkowania, decyzją inspektora nadzoru budowlanego, zostało objętych 13 budynków mieszkalnych i ponad 130 budynków gospodarczych...Razem z mieszkańcami wciąż odbudowujemy, dźwigamy infrastrukturę, także drogową.