Z martwym psem na Mszę św. Szokujący incydent w kościele w Szubinie
Mieszkanka Szubina zakłóciła Mszę św., wchodząc do kościoła z martwym psem na rękach. Miała też wulgarnie obrażać księdza. Najprawdopodobniej postawione jej zostaną zarzuty przeszkadzania w wykonywaniu aktu religijnego i znęcania się nad zwierzętami.
O incydencie zawiadomił policję proboszcz z Szubina (powiat nakielski). – Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w środę około godz. 18.20, podczas trwającej Mszy św. do kościoła weszła kobieta, trzymając na rękach martwego psa. Prawdopodobnie skierowała w stronę księdza wulgarne słowa, których dokładną treść ustalamy – mówi podkom. Justyna Andrzejewska z policji w Nakle nad Notecią. – Potem opuściła kościół, pozostawiając w kościelnej kruchcie zwłoki zwierzęcia.
62-latka jeszcze w środę została zatrzymana i przebywa aktualnie w policyjnym areszcie. – Mamy poważne wątpliwości co do stanu zdrowia tej kobiety - mówi podkomisarz.
Sprawą zajmuje się szubińska prokuratura. Nie wykluczone, że kobiecie postawione zostaną zarzuty przeszkadzania w wykonywaniu aktu religijnego i znęcania się nad zwierzętami.