Dotąd moje, dalej czyjeś. Bydgoszcz i Białe Błota jak Kargul i Pawlak!
Nasza Słuchaczka zwróciła uwagę na dziwną sytuację w ciągu ul. Pijarów, na Miedzyniu w Bydgoszczy. - Nagle kończy się asfalt, jakby ktoś go zwinął. Dalej jest biały kamień, szuter, który, jak przejadą po nim samochody, rozsypie się po okolicy - mówi nasza Słuchaczka.
Polskie Radio PiK sprawdziło dlaczego tak jest.
- Dlaczego asfalt kończy się na opłotkach? Tak naprawdę kończy się na granicy miasta. Nic dodać nic ująć? - mówi Krzysztof Kosiedowski z ZDMiKP w Bydgoszczy.
- Nie dało się dogadać z gminą Białe Błota? Bo do niej należy ten kawałek bez asfaltu?
- To już jest zakres sąsiedniej gminy. Trudno mi się wypowiadać w jej imieniu. Nie wiem, jakie oni mają plany co do tego odcinka, to pytanie nie do mnie - odpowiada Krzysztof Kosiedowski.