Kilkudniowa dziewczynka w „Oknie życia” we Włocławku. Jest zdrowa i zadbana
Siostra Agata Błaszczyk ze Zgromadzenia Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi mówi, że nieznana osoba umieściła tu dziecko nocą z wtorku na środę.
- Siostra, która miała dyżur nocny przy usłyszała alarm. Zeszła do „Okna życia” i znalazła śliczną, małą dziewczynkę - noworodka. Dziecko jest zdrowe. Zgodnie z procedurą, ja jako przełożona, zawiadomiłam natychmiast pogotowie i policję. Pogotowie przyjechało, były pierwsze oględziny. Dzieciątko bardzo spokojnie spało, było odżywione. Nie doszukiwałyśmy się motywów dlaczego się tu znalazło, nie chcemy tego robić, a życzymy samemu dziecku, żeby było zdrowe i otoczone miłością - powiedziała siostra Agata Błaszczyk.
Dziewczynka jest teraz w szpitalu na obserwacji. Trafi stąd do rodziny zastępczej, albo do domu małego dziecka. Równolegle ruszy procedura adopcyjna. Do jej prawomocnego zakończenia rodzice mogą odebrać swoje dziecko.
Rodziców szuka policja. Nie chodzi jednak o karę za porzucenie dziecka. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego umieszczenie dziecka w „Oknie życia” nie jest przestępstwem porzucenia. Policja musi zbadać, czy matka nie została przymuszona do oddania dziecka, albo też czy sytuacja ta nie jest chorobowym objawem szoku poporodowego.