CBA bada sprawę remontu hali widowiskowo-sportowej we Włocławku
Centralne Biuro Antykorupcyjne bada, czy nie doszło do złamania prawa w trakcie remontu hali widowiskowo-sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji we Włocławku. Hala należy do miasta i to włocławski ratusz zlecił remont i za niego zapłacił.
Kontrola rozpoczęła się już w czerwcu, ale wiadomość o niej wypłynęła dopiero teraz, gdy CBA zamieściło na swojej stronie internetowej lakoniczny komunikat o prowadzeniu takiej kontroli.
- Na stronie Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawiła się informacja o rozpoczęciu kontroli „wybranych procedur podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie wykonania inwestycji pod nazwą Przebudowa hali sportowo - rekreacyjnej Ośrodka Sportu i Rekreacji przez Gminę Miasta Włocławek”. Współpracujemy oczywiście w tym zakresie z jednostką kontrolującą i jesteśmy spokojni o wynik kontroli. Mogę potwierdzić, że kontrolujący zażyczyli sobie od ratusza konkretnych dokumentów. I jest to wszystko, co na chwilę obecną mogę w tej sprawie powiedzieć - poinformował Bartłomiej Kucharczyk z Urzędu Miasta we Włocławku.
Rzecznik prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego Temistokles Brodowski, poinformował, że agentów nie ma w ratuszu. Dokumentację remontu analizują w bydgoskiej delegaturze CBA. Rzecznik odmówił odpowiedzi na pytanie o przyczynę kontroli.
CBA wstępnie określa, że kontrola potrwa 3 miesiące, ale może się przedłużyć. Do chwili jej zakończenia biuro nie będzie informować o jakichkolwiek ustaleniach.
Remont hali sportowej we Włocławku nie był prostą inwestycją. Kilkakrotnie zmieniał się termin zakończenia prac, zmieniał się też ich kosztorys. Roboty w pełni nie są zakończone. Z frontowej ściany budynku odpadły panele elewacyjne. Główne wejście do hali jest zamknięte i otoczone tymczasowym ogrodzeniem. Z tego powodu w hali nie mogą odbywać się imprezy, wymagające sprzedaży biletów.