Wszedł na szyszkę, uszkodził kostkę, wrócił do domu. Jak przeżyć obóz i kolonie?
Dwoje dzieci musiało przedwcześnie wrócić z wakacji, organizowanych w naszym regionie. Przyjechały do domu z powodu urazów - informuje kuratorium oświaty.
Na obozie w Pólku koło Koronowa chłopiec zahaczył o linkę namiotu, upadł i złamał rękę. Z kolei inny chłopak z bydgoskich kolonii - na wycieczce do parku linowego w Solcu Kujawskim wszedł na szyszkę i uszkodził kostkę. Dzieciom udzielono pomocy medycznej na miejscu, rodzice musieli je jednak zabrać do domu.
Poza takimi pojedynczymi przypadkami, nic złego na obozach czy koloniach w naszym regionie w ciągu ostatnich trzech lat się nie działo. Nie została zamknięta żadna forma wypoczynku, nie doszło też do zatruć. Dla wielu rodziców pierwszy wyjazd dziecka nie jest jednak łatwy.
– Nieustanny dostęp dziecka do telefonu może spowodować niepotrzebne kłopoty. To, że córka czy syn zadzwoni, że obiad był niedobry niekoniecznie oznacza, że trzeba tam natychmiast wysłać sanepid. Trzeba dopytać dziecko o szczegóły - na przykład konsystencję czy zapach jedzenia, by sprawdzić czy sygnał jest rzeczywiście niepokojący - mówi doktor inżynier Renata Zborowska-Dobosz z bydgoskiego sanepidu. – Kiedyś ten rodziców miał pojedynczą informację na jakiejś widokówce czy kartce, a teraz – jeżeli telefon jest ogólnie dostępny – może się zdarzyć, że rodzice mają nadmiar informacji i nie zawsze wiedzą, jak reagować, będąc wiele kilometrów dalej i nie wiedząc, że ośrodek, w którym jest ich dziecko jest czysty, a pająk się pojawił, bo było otwarte okno – dodaje.
– Jeżeli do rodziców czy do opiekunów prawnych dzieci będą docierały niepokojące sygnały o warunkach panujących podczas trwania wypoczynku, to prosimy aby zgłaszali to do kuratora oświaty, na terenie którego wypoczynek się odbywa – mówi starszy inspektor z kuratorium oświaty Andrzej Czopek. – Dzieci wyjeżdżają na przykład do Zakopanego, to bezpośredni nadzór nad takim wypoczynkiem sprawuje kurator małopolski. Ma on wszystkie narzędzia prawne, by wezwać organizatora do usunięcia nieprawidłowości, a w skrajnym przypadku nawet wydać decyzję administracyjną o zakończeniu prowadzenia wypoczynku - dodaje.
Na półkoloniach, koloniach i obozach w Kujawsko-Pomorskiem będzie wypoczywać w wakacje w sumie 50 tysięcy dzieci. Wszyscy organizatorzy muszą zgłaszać turnusy do kuratorium. Lista legalnych form wypoczynku dla dzieci i młodzieży znajduje się na stronie www.wypoczynek.men.gov.pl