Bydgoski taksówkarz: Remonty dróg w Bydgoszczy to rozwiązania na wczoraj [wideo]
- Jeśli chodzi o drogi, to mamy opóźnienie 20-letnie. Kiedyś starano się, by budować jak najszybciej, a dziś wszystko utknęło - mówił w porannej Rozmowie dnia w Polskim Radiu PiK Marek Ciesielski - bydgoski taksówkarz, były ekspert przy komisji gospodarki komunalnej RM.
Według raportu TomTom Traffic Index Bydgoszcz znalazła się w pierwszej piątce najbardziej zakorkowanych miast w Polsce, jeszcze bez obecnych modernizacji i remontów. - Brakuje nam dróg, a także sprawnej komunikacji - uważa Marek Ciesielski. - Jeśli chodzi o drogi, to mamy opóźnienie 20-letnie. Kiedyś byłem członkiem komisji gospodarki komunalnej w Radzie Miasta - to był rok 2000, zabierałem głos z ramienia taksówkarzy. Wtedy budowano ul. Kamienną - starano się to robić jak najszybciej.Dziś wszystko utknęło - brakuje drugiej części mostu, łączącego ul. Fordońską z Toruńską, jest tylko zwężenie Planu 6-letniego w dół. To tylko jeden pas i ogromne korki. Gdy do tego dodamy nowe inwestycje, to mamy zakorkowane miasto.
Marek Ciesielski zwrócił też uwagę, że korki w mieście tworzą się, bo nie podwozimy się do pracy. - Mieszkam za Bydgoszczą i widzę, że do miasta jadą samochody osobowe, w których jest tylko kierowca, a pracuje też jego żona, uczą się dzieci i każdy jedzie swoim samochodem. Z 20 lat temu byłem dłużej w Holandii i tam sąsiedzi się umawiali na wspólną jazdę do centrum Amsterdamu czy innego miasteczka, gdzie pracowali. Do miasta jechały pełne samochody - wspomina. - W tym więc też widzę problem - dużo lepiej byłoby u nas, gdyby nie każdy „chwalił się” swoim samochodem, bo korkujemy Bydgoszcz.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia