Radosław Sikorski: Zbiorowa mądrość narodu zdecydowała o moim sukcesie
- Dzisiejsi działacze SLD są bardziej związani z opcją europejską niż prawica - mówił europoseł Radosław Sikorski, wybrany w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego - gość Rozmowy Dnia w Polskim Radiu PiK.
Radosław Sikorski to zwycięzca wyborów w województwie kujawsko-pomorskim. Otrzymał prawie 130 tys. głosów. - Chciałbym podziękować wszystkim wyborcom - wszystkim mieszkańcom - przede wszystkim za setki rozmów, które odbyliśmy – mówił w Polskim Radiu PiK. - Zapewniam, że wiele z nich mnie zainspirowało - używam Państwa argumentów w rozmowach z politykami w kraju i za granicą. To był naprawdę bardzo intensywny czas, który sobie bardzo cenię. Myślę też, że jest coś takiego jak zbiorowa mądrość narodu. Ludzie czują, kto jest w czym dobry. Mamy utalentowanych polityków w naszym regionie, którzy są świetni w innych sprawach, ale jeśli chodzi o sprawy europejskie, zagraniczne, skuteczne reprezentowanie kraju na zewnątrz, to ludzie czują, że siedmioletni minister spraw zagranicznych jest po prostu bardziej skrojony do tej roli. Tak też odbieram mój sukces - dodał.
Kiedyś był Pan znany z tego, że przy wjeździe do Pańskiej posiadłości był napis „strefa zdekomunizowana”. Jest nadal? - pytał Michał Jędryka.
- Nie, chociaż rzeczywiście pod tą tabliczką się fotografowały wycieczki. To był żarcik z 1993 roku - wtedy, gdy SLD wygrało. Polska się zmieniła od tego czasu, ludzie SLD się zmienili. Dziś ludzie lewicy są bardziej proeuropejscy niż niektórzy koledzy z prawicy, nad czym bardzo boleję. Widzieliśmy nawet podczas jednej z debat przed Eurowyborami w Polskim Radiu PiK, że twarda, nacjonalistyczna prawica jest dziś antyeuropejska. Jako były minister spraw zagranicznych uważam, że nasze członkostwo w UE jest żywotnym, polskim interesem narodowym. Po 25 latach żyjemy w innej Polsce i Europie – mówił Radosław Sikorski.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia