Odprawili ponad 400 tys. pasażerów, ale nowych kierunków na razie brak
Ubiegły rok był rekordowy dla bydgoskiego lotniska. Po raz pierwszy udało się odprawić ponad 400 tys. pasażerów. Na razie jednak nie ma co liczyć na nowe połączenia.
W tym sezonie nie ma też szans na przebudowę parkingu. Władze bydgoskiego portu chcą za to wydłużyć pas startowy.
Temat funkcjonowania lotniska w Bydgoszczy pojawił się na wspólnym posiedzeniu dwóch komisji bydgoskiej Rady Miasta - komisji promocji miasta i współpracy z zagranicą oraz gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Radni spotkali się w siedzibie portu. - Ubiegły rok był rekordowy dla lotniska nie tylko pod względem liczby pasażerów linii regularnych, ale także wakacyjnych połączeń czarterowych - mówił Daniel Mackiewicz, rzecznik bydgoskiego portu. - W roku 2018 odnotowaliśmy wzrost na poziomie niespełna 25 proc. liczby odprawianych podróżnych, tym samym bydgoski port uplasował się na pozycji lidera wśród małych lotnisk - dodał.
Radni chwalili nową stronę internetową lotniska, pytali też o powrót połączeń do Krakowa czy Warszawy, ale na razie – jak mówił prezes portu Tomasz Moraczewski - nie ma na to szans. - Z kolei jeśli chodzi o nowe zagraniczne kierunki - jeżeli w ogóle się pojawią - to dopiero na wiosnę przyszłego roku – zapowiadał.
W sezonie letnim bydgoskie lotnisko ma w ofercie osiem kierunków rejsowych i cztery wakacyjne: do Burgas w Bułgarii, tureckiej Antalyi i na dwie greckie wyspy - Zakynthos i Kretę.