Rój pszczół na bloku w Fordonie. Strażacy wezwali na pomoc pszczelarza
I takie interwencje się zdarzają: pszczoły uciekły z ula i skłębiły się na ścianie bloku, na wysokości 15 metrów. Wezwanie o takiej treści, odebrali niedawno od mieszkańców budynku przy ulicy Łochowskiego, fordońscy strażacy.
Usunięcie ponad 4-kilogramowego roju wymagało nie tylko pracy na podnośniku, ale przede wszystkim, wezwania pszczelarza, który z poskromieniem owadów nie miał żadnego problemu.
Warto wiedzieć, że strażacy przyjeżdżają do tego typu interwencji tylko wtedy, gdy owady rzeczywiście zagrażają życiu lub bezpieczeństwu ludzi.
- Na przykład, gdy w pobliżu mieszka osoba uczulona na jad, na ugryzienia owadów - mówi kapitan Karol Smarz, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - Lub, gdy niepożądani goście osiedlają się zbyt blisko domostw. W innych przypadkach zalecamy wezwać specjalistyczną firmę usuwającą gniazda szerszeni czy roje pszczół. Pracownicy takich firm mają środki i sprzęt umożliwiające szybkie i bezpieczne usuwanie owadów i przenoszenie ich w naturalne środowisko. Niemniej, w każdym sezonie wiosenno - letnim, tego typu wezwań mamy sporo.