Przestępca korespondował z dzieckiem. Dane osobowe będą pilniej strzeżone
Jest decyzja sądu, w sprawie przekazania danych osobowych 9-letniej dziewczynki, zbrodniarzowi ze specjalistycznego ośrodka w Gostyninie. 47-letnia Małgorzata B., pracownica toruńskiego Ośrodka Opiekuńczo - Wychowawczego Młody Las, która listowny kontakt dziecka z przestępcą umożliwiła, usłyszała wyrok warunkowego umorzenia postępowania na dwa lata.
Przypomnijmy, że Mirosław S., zadzwonił do „Młodego lasu” w 2017 roku, przedstawił się i zaproponował, że przepisze na jedno z dzieci swoją polisę ubezpieczeniową. Pracownica ośrodka wytypowała na jego prośbę jedną z podopiecznych. Mirosław S. poznał dane dziecka, dzięki współpracy z agentem ubezpieczeniowym. Wysyłał do dziewczynki listy, życzenia i prezenty, które po tym, gdy zorientowano się, kim jest nadawca i skąd pisze, odesłano.
- Wina oskarżonej nie budziła wątpliwości - uzasadniła wyrok sędzia Ewa Lemanowicz-Pawlak. - Udostępniając te dane, pracownica ośrodka miała świadomości, że zostaną one finalnie przekazane osobie skazanej za zamordowanie i zgwałcenie dziecka. Z drugiej jednak strony, oskarżona działała dla dobra dziecka, mając świadomość jego trudnej sytuacji życiowej. Uznała, że rzeczona polisa będzie stanowiła dla niej w przyszłości wymierną pomoc.
Biorąc pod uwagę dotychczasową linie życiową oskarżonej i fakt, że przez całe życie angażowała się w działania mające na celu pomoc innym osobom, przedstawicielka ustawowa małoletniej oświadczyła, że wraz z córką przyjmują przeprosiny i nie żywią żadnej urazy. Sąd podzielił stanowisko prokuratury, iż adekwatna do stopnia zawinienia, będzie właśnie instytucja warunkowego umorzenia postępowania.
- Wiemy, że w „Młodym lesie” zostały wprowadzone procedury ochrony danych osobowych - mówi Marcin Reszkowski, prokurator z toruńskiej Prokuratury Okręgowej. - Została wynajęta zewnętrzna firma do opracowania odpowiednich procedur. Osoby, które mają obowiązek przetwarzania danych osobowych są przeszkolone w tym zakresie. Jest to pozytywny wydźwięk tego zdarzenia...
Oskarżona ma zapłacić pokrzywdzonej 2 tys zł zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny. Proces toczył się z wyłączeniem jawności.
Mirosław S. to przestępca, który za zbrodnię z 1990 roku (zabójstwo dziecka i wielokrotny gwałt), został skazany na karę śmierci, ale po rewizji wyroku zamieniono go na 25 lat więzienia. Po odbyciu kary, mężczyzna został umieszczony w specjalistycznym ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, zwanym potocznie ”ośrodkiem dla bestii”.