Historia wsi i budownictwa pod jednym dachem. Wspominamy „poniatówki”
Zostało ich w Polsce tylko 3 tysiące. Małe wiejskie osiedla, drewniane domy z zagrodami stały się przedmiotem wystawy w Zespole Szkół Agro - ekonomicznych w podbydgoskim Karolewie. Powstał także szlak turystyczny poświęcony temu budownictwu.
Dziennikarska ciekawość zawiodła naszego reportera do autobusu, do starego jelcza, który - z miłośnikami poniatówek na pokładzie - wyruszył w podróż po regionie w poszukiwaniu śladów tego budownictwa.
- Jedziemy „ogórkiem” odkrywać historię, oglądać „poniatówki”, czyli nasze lokalne dziedzictwo - mówi Andrzej Jurak z Fundacji Poniatówka Polska. - Są to osady, zagrody które powstały przed wojną, w latach 35-37, na terenie dawnych województw pomorskiego i poznańskiego.
Jedziemy zobaczyć, co z tych zagród pozostało, a zostało całkiem sporo, jeżeli nie w całości, to chociaż budynki mieszkalne. Zdarza się, że napotykamy jeszcze perełki: drewniane obory, także stodoły. Jeżeli chodzi o województwo kujawsko - pomorskie, namierzyliśmy około 20 „poniatówek”, m.in. w gminie Dobrcz, Szubin. Na mapie internetowej jest na dzisiaj ponad 100 takich obiektów, więc nie jest jeszcze tak źle, ale to jest być może ostatnia chwila, żeby przypomnieć sobie, że mamy takie dziedzictwo, że mamy takie obiekty, żeby ocalić je dla następnych pokoleń.
Warto wiedzieć:
„Poniatówki” budowano w dawnych województwach pomorskim i poznańskim, w okresie międzywojennym, czyli w czasach II Rzeczpospolitej. Chodzi o charakterystyczne drewniane budynki wraz z obejściem. A „Poniatówkami” nazwano je od nazwiska ówczesnego ministra rolnictwa, Juliusza Poniatowskiego, który realizował program reformy rolnej i osadnictwa na Pomorzu i w Wielkopolsce. Wiejskie osiedla powstawały na terenach rozparcelowanych majątków poniemieckich. Zajmowali je głównie osadnicy z Małopolski i z Karpat.
Wystawa o „poniatówkach” czynna będzie jeszcze w Karolewie przez tydzień, później pojedzie w w inne części regionu.