Są miejsca i pieniądze, a dzieci niewiele. Uzdrowiska czekają na małych pacjentów
Na konferencji, pt. „Samorząd dzieciom”, która odbyła się w toruńskim Urzędzie Marszałkowskim, spotkali się w sprawie zdrowia najmłodszych pacjentów samorządowcy i specjaliści od chorób cywilizacyjnych takich jak, np. wady postawy, cukrzyca czy otyłość.
- W naszym województwie specjalistyczną pomoc w tym zakresie świadczy Uzdrowisko Ciechocinek - przypomniał marszałek Piotr Całbecki.
- Jest to jedno z dwóch w Polsce profesjonalnych uzdrowisk dla dzieci. W „Markiewiczu”, bo tak nazywamy to miejsce, a dodam, że jest ono prowadzone przez Samorząd Województwa, czeka 170 miejsc. Chcielibyśmy, aby uzdrowisko to było częściej wykorzystane w leczeniu dzieci z naszego województwa. W Narodowym Funduszu Zdrowia czekają na tego typu leczenie pieniądze. Paradoksalnie, na ten akurat kierunek leczenia nie brakuje środków.
Małgorzata Wiśniewska, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa kujawsko-pomorskiego podkreśla, że choroby cywilizacyjne takie jak otyłość czy problemy z kręgosłupem, coraz częściej dokuczają dzieciom i młodzieży.
- Dostrzegamy jednak, że nie ma świadomości korzyści płynących z leczenia uzdrowiskowego, a także wiedzy o samej możliwości wyboru tej opcji leczenia. Chcielibyśmy, poprzez tego typu spotkania, dotrzeć do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, którzy nie proponują dostatecznie często tego typu oferty swoim pacjentom.
Warto wiedzieć: skierowanie na pobyt w uzdrowisku wystawia lekarz pierwszego kontaktu, specjalista medycyny rodzinnej. Turnus trwa 27 dni. Najmłodsi są w tym czasie pod opieką doświadczonego zespołu lekarzy, pielęgniarek, rehabilitantów, itp.
Co ważne, podczas leczenia uzdrowiskowego dzieci mają zagwarantowane nauczanie. Programy szkolne są realizowane, a zajęcia dostosowywane do indywidualnych potrzeb i problemów zdrowotnych uczniów.
Kujawsko-Pomorskie jest jednym z krajowych liderów w dziedzinie lecznictwa uzdrowiskowego. Z 34 placówkami, region plasuje się na czwartym miejscu w kraju pod względem liczby posiadanych sanatoriów, szpitali uzdrowiskowych i zakładów rehabilitacji leczniczej. Jeszcze lepiej wygląda statystyka dotycząca obsługiwanych przez nie kuracjuszy – tu, z blisko 125 tysiącami gośćmi rocznie, zostaliśmy sklasyfikowani na miejscu drugim (i na trzecim jeśli chodzi o gości zagranicznych).