W Annowie znęcali się psychicznie i fizycznie, ale zarzuty były lekko przesadzone...
Sąd Rejonowy w Szubinie wydał wyrok w sprawie przeciwko rodzinie H. z Annowa oskarżonej o zmuszanie do niewolniczej pracy, bicie i poniżanie bezdomnych, a jednego z nich o doprowadzenie do próby samobójczej. Sąd uniewinnił Marię H, a Wojciecha H. i Patryka H. skazał na rok więzienia.
Sprawa wyszła na jaw w 2016 roku. Bezdomny Waldemar Karasiewicz, będący parobkiem rodziny, miał nie wytrzymać warunków, jakie panowały w gospodarstwie pod Łabiszynem, i próbował popełnić samobójstwo.
Uzasadniając wyrok sędzia Jacek Tadych stwierdził, że zarzuty wobec oskarżonych były przesadzone.
- Niewątpliwie doszło do znęcania się fizycznego i psychicznego, sąd wymierzając karę nie dopatrzył się żadnych okoliczności łagodzących wobec oskarżonych, ale oceniającą obiektywnie, sąd doszedł do wniosku, że tam się działo bardzo źle, ale nie aż tak źle, jak zostało to opisane w zarzutach przez oskarżyciela publicznego.
Adwokat Edmund Dobecki zgadza się, że zarzuty były przesadzone, a to dlatego, że w materiale dowodowym na pierwszym planie był zarzut niewolnictwa, choć z materiału bezpośrednio ten zarzut nie wynikał.
- Osoby, które były bohaterami tego wydarzenia nie miał gdzie mieszkać, wszyscy się znali, wiedzieli, czego można oczekiwać od danej strony.
Poszkodowany Waldemar Karasiewicz pojawił się w środę (17.074.) szubińskim sądzie. - Będę się od tego wyroku odwoływał. Bo sąd wie swoje, a ja mam swoje - zaznacza.
Sąd zasądził od skazanych na rzecz pokrzywdzonych odszkodowania w wysokości od tysiąca do tysiąca pięciuset złotych, a na poczet kary zaliczył im czas spędzony w areszcie.