Prokurator chce 10 lat więzienia dla Wojciecha M. Pełnomocnik rodziny ofiary dokłada jeszcze pięć!
Zakończył się głośny proces Wojciecha M. - syna jednego z bydgoskich adwokatów. Młody mężczyzna oskarżony jest o śmiertelne ranienie nożem swojego rówieśnika. Do tragedii doszło w Olimpinie pod Bydgoszczą.
- Godzę się z faktem, że będę siedział w więzieniu, ale nie mogę pogodzić się ze śmiercią człowieka i nie pogodzę się w tym do końca życia - mówił oskarżony 17-latek.
Prokurator domaga się dla Wojciecha M. 10 lat pozbawienia wolności więzienia oraz zadośćuczynienia dla rodziców zabitego Patryka. Ich pełnomocnik chce, by Wojciech M. odpowiadał za zabójstwo.
- Wnoszę o wymierzenie oskarżonemu kary 15 lat pozbawienia wolności - mówi mecenas Łukasz Rybak.
Zdaniem obrońcy Wojciecha M. podnoszenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności, to kara niegodziwa, która nie spełni funkcji resocjalizacyjnej.
- Śmierć Patryka była efektem scysji, do której doszło pomiędzy rówieśnikami, a w którą wmieszał się też oskarżony. Noża miał użyć w obronie jednego z kolegów. Nastolatek nigdy wcześniej nie był karany - przekonywał sąd mecenas Janusz Mazur.
Wyrok w tej sprawie zapadnie w przyszłym tygodniu.