Przyznał się, żałuje... jaki wyrok usłyszy?
1 kwietnia br. przed składem sędziowskim Sądu Okręgowego w Toruniu, stanął 38-letni Marcin K. oskarżony o zabójstwo żony w Golubiu-Dobrzyniu. Do zdarzenia doszło w maju zeszłego roku w mieszkaniu zajmowanym przez małżonków.
Oskarżony Marcin K. przyznał się do zabójstwa. Do zdarzenia doszło w maju 2018 roku w mieszkaniu zajmowanym przez małżonków. 38-letni Marcin K. miał również grozić nożem siostrze zamordowanej.
- Wielokrotne uderzenie nożem. Powód, prawdopodobnie kwestia ewentualnego rozstania żoną. W rodzinie prowadzona była procedura "niebieskiej karty", stąd też zarzuty m.in. podstawy naruszenia nietykalności cielesnej. Wcześniej rodzina także była znana policji - mówi Anna Raś-Gręzicka, prokurator Prokuratury Rejonowej Golubiu-Dobrzyniu.
- Mój mandant od pierwszej chwili przyznał się do zarzucanego mu czynu. Co do pozostałych, kwestionuje swoje sprawstwo. Są to naruszenie nietykalności cielesnej w stosunku do pokrzywdzonych i groźby w stosunku do jej siostry. Mój mandant nie do końca jest stanie wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Wskazuje, że podjął tę inicjatywę z nożem w stosunku do pokrzywdzonej, niemniej jednak samego przebiegu, bardzo dynamicznego, tego zajścia nie jest w stanie w sposób tak szczegółowy, precyzyjny przedstawić. Bardzo żałuje tego zdarzenia. Jest to dramat oczywiście dla pokrzywdzonej, dla jej rodziny ale również dla jego osoby. Wcześniej nie był karany, nie miał żadnych spraw związanych z przemocą. Jest to dla niego również wielka tragedia. Procedura "niebieskiej karty" rzeczywiście była wdrożona. Nie mogę zdradzać szczegółów, ale nie do końca te ustalenia wskazują jednoznacznie na przemocowy charakter relacji oskarżonego i pokrzywdzonej - mówi adwokat Mariusz Lewandowski.
38-letniemu Marcinowi K. grozi dożywotnie pozbawienie wolności. Córka zamordowanej domaga się od niego 100 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia.