Ujęcie wody w Cielu bez należytej ochrony. NIK publikuje wyniki kontroli
Brak strefy ochronnej ujęcia wody pitnej w Cielu, a przez to ryzyko wprowadzania do wód podziemnych ścieków z przydomowych oczyszczalni - wykazała kontrola bydgoskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli.
Kontrola objęła okres od 2008 roku. Winnym zaniechań, według NIK, były gminna spółka wodociągowa i władze gminy Białe Błota. Przez te wszystkie lata spółka wodociągowa nie zrobiła nic, by ustanowić strefę ochrony ujęcia wody. Dopiero w 2018 roku zastępca wójta Białych Błot zlecił sporządzenie oceny ryzyka, by w przyszłości móc taką strefę utworzyć. Wystąpił również do wojewody o ustanowienie strefy ochronnej. Mimo tego, że był to obowiązek spółki wodociągowej.
W ramach kontroli NIK ustaliła także, iż Urząd Gminy i spółka wodociągowa nie publikowały na stronach internetowych powiadomień o przekroczeniach ilości bakterii z grupy coli, choć w latach 2016-18 zdarzały się one czterokrotnie.