Dr Przemysław Przybylski: Nauczyciele-pasjonaci muszą elitarnie zarabiać
- Jeśli chcemy mieć elitę z prawdziwego zdarzenia, musimy mieć nauczycieli-pasjonatów, którzy będą się oddawali temu zawodowi i to na jednym etacie - mówi dr Przemysław Przybylski - socjolog z Torunia i kandydat z listy Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego, gość Rozmowy Dnia w Polskim Radiu PiK.
- Niestety, jesteśmy świadkami eksperymentów na szkole. Pierwszym takim był eksperyment ministra Mirosława Handkego, kiedy wprowadzono gminazjum. Potem mieliśmy rządy koalicji PO-PSL, kiedy okrojono całkowicie podstawę programową w różnych przedmiotach. Doprowadziło to do rozwiązywania testów, a nie przygotowania kadry dla przyszłej elity polskiej - mówi dr Przemysław Przybylski.
Jak dodaje, związany z tym jest także obecny kryzys w polskiej oświacie. - To są naczynia połączone. Jeśli chcemy mieć dobrego lekarza, inżyniera, prawnika - można by jeszcze całą plejade zawodów wymieniać - to musimy mieć dobrych nauczycieli-pasjonatów. Jak dzisiaj wygląda ta rzeczywistość? Wiele lat byłem metodykiem i pracowałem z nauczycielami. Prowadziłem dla nich dokształcania, warsztaty, konferencje metodyczne. Wielu z nich - mimo, że mieli swoją pasję - musiało opłacić rachunki, zatankować samochód, zapłacić ratę kredytu mieszkaniowego, więc pracowało w jednej, drugiej czy trzeciej szkole, wyrównując sobie możliwości ekonomiczne. Jeśli chcemy mieć elitę z prawdziwego zdarzenia, musimy mieć ludzi-pasjonatów, którzy będą się oddawali temu zawodowi i to na jednym etacie. W innych krajach UE ludzie, którzy trafiaja do tego zwodu są elitą społeczeństwa, bo kształcą innych. Także elitarnie zarabiają - opowiada doktor.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia