Włosi opóźniają budowę trasy S5. Co zrobi Generalna Dyrekcja Dróg? [wideo, zdjęcia]
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest niezadowolona z pracy włoskiej firmy Impresa Pizzarotti, ale daje jej szansę na poprawę. Chodzi o budowę drogi ekspresowej S5 w naszym regionie. Po zimowej przerwie na budowie jest zbyt mało pracowników i maszyn.
Zimowa przerwa na budowach dróg w regionie obowiązywała do końca zeszłego tygodnia. Teraz firmy powinny dalej kontynuować inwestycję. - Na budowach powinno przybywać pracowników i maszyn, zaangażowanie wykonawców powinno się z dnia na dzień zwiększać - mówi Tomasz Okoński rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Czy tak jest? - ma wykazać kontrola GDDKiA, która trwa od kilku dni. Już wiadomo, że w przypadku ekspresowej "piątki", nie na wszystkich odcinkach budowy jest wystarczająca liczba rąk i maszyn do pracy. - Cała 130-kilometrowa trasa jest podzielona na siedem odcinków. Mamy różnych wykonawców i różne zaangażowanie - opowiada rzecznik. - Pierwsze kontrole wykazały, że na dwóch odcinkach, realizowanych przez włoskiego wykonawcę mamy około 20 proc. zaawansowania robót na budowie. Na odcinku, stanowiącym obwodnicę Bydgoszczy jest prawie 50 oraz 37 procent wykonanych robót. Odcinek Białe Błota-Szubin jest gotowy w 38 proc. i dwa odcinki południowe - w prawie 60 i 70 proc. - relacjonuje.
Generalna Dyrekcja nie ukrywa rozczarowania pracą firmy Impresa Pizzarotti. Włosi odpowiadają za budowę trzech odcinków S5 - Nowe Marzy - Dworzysko, Dworzysko - Aleksandrowo i Białe Błota - Szubin. Zaangażowanie jest tu najmniejsze, a po zimowej przerwie Włochów trzeba było pisemnie mobilizować do pracy. Jak wykazały kontrole - na budowie zjawiło się niewielu pracowników.
Na poprawę Włosi mają czas do połowy kwietnia. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oczekuje od nich większego zaangażowania. - W przeciwnym razie może odstapić od umowy zawartej z tym podwykonawcą - wyjaśnia Okoński.
Zgodnie z umową, Włosi powinni zakończyć budowę jeszcze pod koniec tego roku. Prawdopodobnie tak się jednak nie stanie. Najszybciej rozbudowywanym odcinkiem S5 w naszym regionie jest ten od Jaroszewa do granicy z Wielkopolską.