Młodzi nie kupują tego klimatu, więc idą na wagary
Uczniowie w całej Polsce nie pójdą jutro do szkoły. Będą strajkować. Chcą zwrócić uwagę na problemy środowiska i prosić dorosłych, by zadbali o Ziemię.
- Jeśli temperatura się podniesie przeciętnie od 2 stopnie do 2035 roku, skutki będą katastrofalne - mówi Agata Kołacz z I Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. Przyznaje, że boi się o klimat za kilkadziesiąt lat.
- Obawiam się, że dla moich dzieci nie będzie przyszłości na tej planecie. My, jako młode pokolenie odziedziczyliśmy tę planetę zniszczoną przez bezmyślne działania ludzi starszych. Jeżeli młode pokolenie nie zacznie działać, nasze dzieci, nasze wnuki nie będą miały gdzie żyć - obawia się nastolatka.
I dlatego młodzież z Torunia spotka się w piątek w południe przy pomniku Mikołaja Kopernika i przemaszeruje z transparentami na plac Świętej Katarzyny. W Inowrocławiu uczniowie przyjdą do Szkoły Podstawowej nr 8 ubrani na niebiesko, posadzą drzewa i wezmą udział w lekcjach o klimacie. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny popierają też młodzi ludzie z Brodnicy.