Toruńska prokuratura zbada jeden z wątków, dotyczących śmierci Pawła Adamowicza

2019-03-12, 11:52  Polska Agencja Prasowa
13 stycznia 27-letni Stefan W. wtargnął na scenę na której odbywał się gdański finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Samorządowiec zmarł następnego dnia (na zdjęciu: księga kondolencyjna, wyłożona w Toruniu)/fot. Archiwum

13 stycznia 27-letni Stefan W. wtargnął na scenę na której odbywał się gdański finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Samorządowiec zmarł następnego dnia (na zdjęciu: księga kondolencyjna, wyłożona w Toruniu)/fot. Archiwum

Prokuratura w Toruniu zbada działania policji i Służby Więziennej podjęte po zawiadomieniu złożonym przez matkę Stefana W. - zabójcy prezydenta Gdańska. Gdy w 2018 r. jej syn kończył odsiadywanie wyroku, kobieta informowała, że jest zaniepokojona jego stanem psychicznym.

O przekazaniu do Prokuratury Okręgowej w Toruniu wątku związanego z zawiadomieniem złożonym przez matkę Stefana W. poinformowała we wtorek rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - prok. Grażyna Wawryniuk.

Troska o zachowanie bezstronności
Przypomniała, że gdańska prokuratura okręgowa zajmująca się śledztwami związanymi z zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, zabezpieczyła w ramach tych postępowań m.in. materiały dowodowe związane z działaniami policji i Służby Więziennej podjętymi po złożeniu w listopadzie ub. przez matkę Stefana W. zawiadomienia dotyczącego stanu psychicznego jej syna.

Wawryniuk poinformowała, że gdańska prokuratura okręgowa wystąpiła do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku z wnioskiem o wskazanie innej jednostki, która zbadałaby sprawę. Wniosek podyktowany był troską o zachowanie bezstronności. Chodziło o to, by działań gdańskich funkcjonariuszy nie oceniali współpracujący z nimi na co dzień prokuratorzy.

Dodała, że Prokuratura Regionalna w Gdańsku przychyliła się do wniosku i wyznaczyła do prowadzenia sprawy Prokuraturę Okręgową w Toruniu. - Przekazaliśmy tam zabezpieczone materiały dowodowy – wyjaśniła rzecznik.

Matka zgłosiła się na policję
13 stycznia 27-letni Stefan W. wtargnął na scenę na której odbywał się gdański finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Samorządowiec zmarł następnego dnia.

Stefan W. odsiadywał od 2013 roku wyrok 5 lat i 6 miesięcy roku więzienia za napady z bronią w ręku na placówki bankowe. W trakcie odbywania kary u mężczyzny stwierdzono chorobę psychiczną (media informowały, że chodzi o schizofrenię). W zakładzie karnym W. był leczony. Z więzienia wyszedł 8 grudnia 2018 roku.

Niedługo przed tym, jak W. skończył odsiadywać karę, na policję zgłosiła się jego matka. Według mediów kobieta miała poinformować funkcjonariuszy, że niepokoi ją stan psychiczny syna: miał on słyszeć głosy, mówić o dużym poczuciu krzywdy i obwiniać o swoją sytuację polityków.

"Stan zdrowia Stefana W. był systematycznie monitorowany"
Komenda Miejska Policji w Gdańsku potwierdziła zgłoszenie. - 30 listopada 2018 roku do Komisariatu III Policji w Gdańsku zgłosiła się osoba zaniepokojona stanem psychicznym Stefana W., który aktualnie odbywał karę pozbawienia wolności. Policjanci jeszcze tego samego dnia wysłali pismo do dyrektora zakładu karnego, w którym przebywał osadzony, informując go o pozyskanej wiedzy. W piśmie tym zwrócili się z prośbą o podjęcie przez zakład karny możliwych dostępnych działań - informowała policja.

W styczniu rzeczniczka prasowa dyrektora generalnego SW Elżbieta Krakowska informowała, że Służba Więzienna dochowała wszelkich procedur związanych ze zwolnieniem Stefana W. Krakowska podkreślała, że "przed zwolnieniem skazanego Służba Więzienna nie posiadała jakichkolwiek informacji o obawach i ewentualnych zagrożeniach związanych z zachowaniem syna formułowanych przez jego matkę. W sprawie Stefana W. prowadzono z policją także dodatkową wymianę informacji, a jej zakres i sposób wykorzystania podlega ocenie prokuratury" - podkreślała Krakowska dodając, że o terminie i godzinie zwolnienia Stefana W. policja została poinformowana 23 dni wcześniej.

Jak zaznaczała rzecznik, "stan zdrowia (Stefana W.), także psychicznego, był systematycznie monitorowany przez lekarzy różnych specjalności, którzy w większości są zewnętrznymi specjalistami zatrudnionymi przez Służbę Więzienną w formie kontraktów".

Region

W toruńskich placówkach oświatowych strajkuje 949 osób, a na zwolnieniach jest 450 Co z maturami

W toruńskich placówkach oświatowych strajkuje 949 osób, a na zwolnieniach jest 450! Co z maturami?

2019-04-18, 16:17
Pięć osób podejrzanych o cyberprzestępczość i wyłudzenie prawie miliona zł

Pięć osób podejrzanych o cyberprzestępczość i wyłudzenie prawie miliona zł

2019-04-18, 14:55
Wojskowy liczył na seks z nastolatką. Wyrok w zawieszeniu

Wojskowy liczył na seks z nastolatką. Wyrok w zawieszeniu

2019-04-18, 14:05
Nauczycielski wiec na pl. Wolności w Bydgoszczy [wideo, foto]

Nauczycielski wiec na pl. Wolności w Bydgoszczy [wideo, foto]

2019-04-18, 11:45
Tragiczny wypadek na obwodnicy Bydgoszczy. Zginął 19-letni kierowca

Tragiczny wypadek na obwodnicy Bydgoszczy. Zginął 19-letni kierowca

2019-04-18, 11:01
Ktoś celowo wywołał pożar lasu w Fordonie To prawdopodobna przyczyna

Ktoś celowo wywołał pożar lasu w Fordonie? To prawdopodobna przyczyna

2019-04-18, 10:31
Janusz Zemke: W wyborach do Parlamentu Europejskiego ważna będzie frekwencja

Janusz Zemke: W wyborach do Parlamentu Europejskiego ważna będzie frekwencja

2019-04-18, 10:08
Zdjęcie i dane pracownika na identyfikatorze, na drzwiach biura. Czy to jest zgodne z prawem

Zdjęcie i dane pracownika na identyfikatorze, na drzwiach biura. Czy to jest zgodne z prawem?

2019-04-18, 07:00
W Annowie znęcali się psychicznie i fizycznie, ale zarzuty były lekko przesadzone...

W Annowie znęcali się psychicznie i fizycznie, ale zarzuty były lekko przesadzone...

2019-04-17, 20:10
Park kieszonkowy. Można przysiąść, odpocząć, podumać

Park kieszonkowy. Można przysiąść, odpocząć, podumać

2019-04-17, 18:31
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę