Socjolog: szeroka koalicja - w maju tak, jesienią już nie
Koalicja Europejska zawiązana niedawno przez większość partii opozycyjnych w Polsce to formuła doraźna - uważa socjolog dr Radosław Sojak. Gość Rozmowy Dnia twierdzi, że chodzi o nadzieje, iż dobry wynik w maju pozwoli uzyskać opozycji więcej głosów w jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu.
- Sądzę, że Koalicja Europejska jest koalicją doraźną, taktyczną. Wybory europejskie zresztą sprzyjają powołaniu tego typu szerokiej koalicji, która ma - powiedzmy sobie jasno - znikome wspólne punkty programowe, bo właściwie każdy od każdego różni się w sposób dosyć istotny - powiedział dr Radosław Sojak.
- Natomiast chodzi chyba o to, żeby przy okazji wyborów europejskich, przy okazji których kwestie programowe nie wybrzmiewają zazwyczaj mocno, dlatego że dla sporej części Polaków Parlament Europejski jest dosyć odległy, o mglistych kompetencjach i tak naprawdę głosujemy tutaj w kwestii sympatii politycznych, czy mówiąc wprost pewnej dynamiki w stosunku do Unii Europejskiej. Otóż ta szeroka koalicja ma za zadanie po prostu odwrócić trend. Chodzi o to, żeby w końcu z PiS-em wygrać - dodaje socjolog.
- Założenie jest takie, że jeżeli to się uda przy okazji wyborów europejskich, to uruchomi to pewną falę społecznych emocji, która pozwoli już tym partiom w innej konfiguracji - bo nie wyobrażam sobie przetrwania koalicji i Zielonych i PSL, czy Nowoczesnej i PSL w kontekście wyborów parlamentarnych - ale na tej fali emocji, po ewentualnym zwycięstwie w wyborach do Europarlamentu, pozwoli potem poszczególnym partiom uzyskać lepsze wyniki. Być może przejąć władzę po jesiennych wyborach parlamentarnych - powiedział socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Posłuchaj Rozmowy Dnia z dr. Radosławem Sojakiem