Radni PiS złożyli wniosek ws. nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w Bydgoszczy
Dwa projekty uchwał chcą zgłosić bydgoscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Rada miałaby je rozpatrzeć na nadzwyczajnej sesji.
Pierwszy zakłada wprowadzenie dla bydgoszczan 98-procentowej bonifikaty z tytułu przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności. Przedstawiona na konferencji propozycja jest szersza od projektu, który został odrzucony na sesji Rady Miasta.
- Proponowaliśmy dodanie do porządku obrad sesji uchwały, która wprowadziłaby 98 procent bonifikaty za przekształcenie użytkowania wieczystego. Niestety radni Platformy Obywatelskiej i SLD nie wyrazili na to zgody. Dlatego przedstawiamy nowy projekt, który jest szerszy od tego, który złożyliśmy wczoraj, bo dotyczy także garaży i miejsc postojowych. Do tej pory ta kwestia nie jest uregulowana w Bydgoszczy. Będziemy proponowali wprowadzenie 98-procentowej bonifikaty, tak jak w Warszawie - powiedział Jarosław Wenderlich, przewodniczący klubu radnych PiS w bydgoskiej radzie miasta.
- Wprowadzenie takiej bonifikaty wymaga dokładnych wyliczeń ze strony miasta - tłumaczy Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
- Konferencje prasowe to jedno. Mówienie, że wszystko dla wszystkich za darmo to drugie, a po trzecie trzeba to wszystko policzyć i na pewno rzetelnie do tego się odniesiemy. Miasto od początku deklarowało, że będzie miało taką bonifikatę, jaka obejmuje grunty Skarbu Państwa, jakie wprowadza rząd na gruntach Skarbu Państwa i deklarowało, że jeżeli rząd prowadzi 98 proc. bonifikaty, to natychmiast uczyni to samo. Chodzi o równość traktowania mieszkańców, ponieważ w sytuacji, gdy samorząd dawałby większą, gorzej traktowani byliby mieszkańcy, którzy mają grunty w użytkowaniu wieczystym na gruntach Skarbu Państwa - tłumaczył Michał Sztybel.
Nowe przepisy przewidują tymczasem, że jeśli samorząd wprowadzi większą bonifikatę, to wojewoda ma obowiązek wprowadzenia takiej samej na gruntach Skarbu Państwa. Obecnie w Bydgoszczy bonifikata wynosi 60 proc.
Radni PiS chcą także, by na nadzwyczajnej sesji prezydent Bydgoszczy złożył sprawozdanie z działań dotyczących zaginięcia Pucharu Polski, który zdobyli piłkarze Zawiszy.
- Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ. My - radni Prawa i Sprawiedliwości, a także poseł Tomasz Latos, już w 2016 roku kierowaliśmy zapytania do pana prezydenta Bruskiego - mniejszościowego udziałowca spółki WKS Zawisza, jakie podejmie działania i zamierza podjąć, czy złożył już jakieś doniesienia do prokuratury. Pan prezydent wskazał, że pewne działania zostaną podjęte. Dlatego mówimy: sprawdzam! Chcemy się dowiedzieć co przez te 2 lata zrobiono, czy miasto Bydgoszcz składało także jakieś doniesienia - poinformował Jarosław Wenderlich.
- Prokuratura prowadzi swoje działania. Prowadzi je na wniosek Zawiszy, ale radni PiS nie mówią całej prawdy, bo wszczęła je na wniosek naszego przedstawiciela w radzie nadzorczej spółki. W związku z czym ciężko wymagać, żeby prezydent czy ktokolwiek z urzędu miasta, poza działaniami prokuratury jechał gdzieś do Hiszpanii z domu zabierał być może puchar i wracał z nim samolotem do Bydgoszczy - ripostuje Michał Sztybel.