Bydgoscy pracownicy zarządzają igrzyskami olimpijskimi!
Niemal 600 osób chce zatrudnić w tym roku bydgoski ATOS. Tym samym firma branży IT - w samej Bydgoszczy zatrudniająca już 3 i pół tysiąca osób - stanie się jednym z największych pracodawców w mieście.
O tym, że działalność Atosa ma wpływ na rozwój Bydgoszczy władze miasta nie muszą nikogo przekonywać.
- Sięgnę po bardzo obrazowy przykład. Pewnie nie każdy bydgoszczanin wie, że wielkie wydarzenie sportowe, czyli igrzyska olimpijskie, są informatycznie obsługiwane, zarządzane właśnie z Bydgoszczy, co jest dla nas wielkim wyróżnieniem - mówił podczas spotkania poświęconego rozwojowi firmy Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
Podkreślił także, że rozwój firm informatycznych to także rozwój rynku biurowego, a patrząc szerzej, także wzrost potrzeb mieszkaniowych, na który z kolei reaguje branża deweloperska.
Powyższy łańcuch biznesowych powiązań opisany został w specjalnym raporcie.
- Specjaliści zauważyli u nas kilka "przewag konkurencyjnych" - wskazała Edyta Wiwatowska, prezes Bydgoskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
Prezes wymienia nie tylko kompetencje i dostępność tzw. zasobów kadrowych. Kuźnią kadr dla Atosa są od lat studenci i absolwenci regionalnych uczelni wyższych: Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu czy Wyższej Szkoły Bankowej.
- Istotna jest także bardzo konsekwentnie realizowana polityka gospodarcza miasta, chodzi m.in. o tworzenie odpowiedniego klimatu inwestycyjnego dla tej branży - dodaje Elżbieta Wiwatowska.