Śmiertelne ranienie nożem w centrum Bydgoszczy. Podejrzanemu grozi dożywocie
Dożywocie grozi Jakubowi G. - za śmiertelne ranienie nożem 42-letniego Ukraińca. Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę przed pubem przy ul. Parkowej w Bydgoszczy.
Podejrzany został już zatrzymany - oficjalnie potwierdza to prokuratura. Dziś usłyszał zarzuty, nie złożył wyjaśnień - mówi Piotr Dunal z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Północ.
- Podejrzany usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczący posiadania narkotyków, drugi dotyczący spowodowania ciężkich obrażeń ciała, które skutkowały zgonem. Zdarzenie było bardzo dynamiczne. Cały czas przesłuchujemy świadków, żeby ustalić jak to wszystko wyglądało. Niewątpliwie, zarówno podejrzany jak i pokrzywdzony, przebywali w klubie Parnasik w Bydgoszczy, po czym wyszli na zewnątrz. Tutaj nasza dalsza praca, żeby ustalić osoby, które być może coś widziały. W momencie kiedy wyszli, doszło miedzy nimi do scysji, w trakcie której padł cios - nożem w lewą nogę, tętnica udowa pękła, pokrzywdzony zmarł - dodał Piotr Dunal.
Tymczasem na ulicy Parkowej nie milkną echa po tej tragedii. Z mieszkańcami pobliskich kamienic i stałymi bywalcami pubu rozmawiała reporterka Polskiego Radia PiK.
- Dzisiaj jacyś tajniacy po parku chodzili i pytali się mnie czy nie znalazłem jakiegoś noża - mówi jeden z przechodniów.
- Mój dziadek chodził do tego pubu, moja babcia też chodziła, to jest pub z zasadami - powiedział bywalec Parnasika.
- Tu jak nie było kamer to się działy straszne rzeczy, kradzieże, pobicia, tu na Parkowej, czy Gdańskiej - mówi mieszkaniec centrum.
W pobliżu zbrodni śledczy znaleźli m.in. odzież i ostre narzędzie, którym mógł być zadany cios. Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt dla podejrzanego. Decyzję w tej sprawie ma jutro podjąć bydgoski sąd.