Krzysztof Drozdowski apeluje do IPN ws. Doliny Śmierci
Pasjonat historii Krzysztof Drozdowski chce jawności i przyspieszenia śledztwa Instytutu Pamięci narodowej w sprawie Doliny Śmierci w bydgoskim Fordonie.
Wczoraj minął rok od wznowienia śledztwa dotyczącego masowych mordów dokonanych przez Niemców w 1939 roku i zdaniem badacza - niewiele się w tym aspekcie dzieje. Dlatego wystosował list otwarty do mieszkańców Bydgoszczy i pracowników Instytutu Pamięci Narodowej, by przypomnieć o sprawie.
- W liście zawarłem podsumowanie mijającego roku, przez ten czas niewiele się wydarzyło. Instytut Pamięci Narodowej w osobie pani prokurator Małgorzaty Wójcik przesłuchał kilkunastu świadków - to rodziny ofiar, przesłuchano także mnie, oprócz tego pracownicy IPN prowadzili również kwerendy archiwalne, z których tak naprawdę niewiele wyniknie, gdyż w tych dokumentach nie ma już niczego więcej co mogło być w latach sześćdziesiątych, kiedy śledztwo było prowadzone pierwotnie - powiedział Krzysztof Drozdowski.
Instytut Pamięci Narodowej twierdzi, że w tym czasie udało się odkryć wiele o niemieckiej zbrodni dokonanej w 1939 roku. Tym samym IPN odpowiada na apel Krzysztofa Drozdowskiego, pasjonata historii i autora książki o Dolinie Śmierci, który uważa, że w śledztwie niewiele się dzieje. - Nasze postępowanie jest wieloetapowe - mówi Tomasz Jankowski, Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.