Żerują na starszych ludziach. Kary dla czterech placówek całodobowej opieki
Urzędnicy wojewody ukarali cztery nielegalne placówki całodobowej opieki z regonu. Seniorami zajmowali się tam pracownicy, którzy nie mieli do tego uprawnień, były też zastrzeżenia dotyczące warunków.
Kontrole odbyły się w 2018 roku. - Warunki, w których żyli mieszkańcy były rażąco złe - mówi Beata Rojewska z wydziału polityki społecznej Urzędu Wojewódzkiego. - Placówki działały bez wymaganego zezwolenia. Standard był rażąco niski. W jednym przypadku stwierdziliśmy zagrożenie zdrowia i życia przebywających tam osob i skierowaliśmy sprawę do prokuratury - dodaje.
Ukarane podmioty odwołały się od decyzji inspektorów. Trwa postępowanie administracyjne. Tymczasem rozpoczęła sie kontrola trzech kolejnych placówek.
- O nieprawidłowościach dowiadujemy się zazwyczaj od osób, które umieściły w danej placówce swoich bliskich i stwierdzają po czasie, że coś jest nie tak. Sprawdzamy też strony internetowe, gdzie różne podmioty się reklamują - opowiada Beata Rojewska. - Takie placówki rosną jak grzyby po deszczu, co jest związane ze zwiększającą się liczbą osób starszych, wymagających całodobowej opieki. Podmioty te żerują na ludziach starszych i dlatego powstają.
Urzędniczka uczula ludzi, którzy zmuszeni są oddać swoich bliskich do domów opieki, by sprawdzali, czy wybrana przez nich placówka jest legalna. Na stronie Urzędu Wojewódzkiego znaleźć można dwa rejestry - domów pomocy społecznej i placówek całodobowej opieki. - Na tę chwilę legalnych jest 14 - mówi urzędniczka.
Niedawno inspektorzy wojewody wysłali specjalne pisma do samorządów i do szpitali. Prosili, aby przed skierowaniem człowieka do placówki - sprawdzić jej wiarygodność.