Mógł zgwałcić więcej kobiet. Czy będzie areszt dla byłego policjanta z Brodnicy?
12 lutego Sąd Okręgowy w Toruniu zdecyduje, czy były policjant z Brodnicy Krzysztof G., sądzony już za gwałt, zostanie tymczasowo aresztowany - dowiedziało się Polskie Radio PiK.
Mężczyzna, który odpowiada już przed brodnickim sądem za gwałt na komisariacie, niedawno usłyszał kolejne cztery zarzuty, dotyczące przestępstw na tle seksualnym. Chodzi m.in. o kolejny gwałt w miejscu swojej pracy oraz usiłowanie zgwałcenia w mieszkaniu pokrzywdzonej kobiety. Aresztu dla Krzysztofa G. odmówił brodnicki sąd, co zaskarżyła prokuratura.
- Śledczy już przy prowadzeniu pierwszej sprawy podejrzewali, że ofiar może być więcej - mówi Alina Szram, szefowa Prokuratury Rejowej w Brodnicy. - Portret psychologiczny, nakreślony przez biegłą wskazywał, że mężczyzna mógł już w przeszłości dopuścić się tego rodzaju przestępstw - dodaje. - Najtrudniejsze było fizyczne dotarcie do osób pokrzywdzonych. Najczęściej było tak, że te osoby zmieniały adresy albo trudno było go ustalić, albo zwyczajnie nie stawiły się na wezwanie.
Krzysztofa G. nasi dziennikarze spotkali w Brodnicy, na styczniowym treningu uczniowskiego klubu, gdzie oskarżony był wtedy instruktorem sztuk walki. Powiedział, że czuje się zaszczuty. Nie zgodził się na rozmowę, dotycząca nowych zarzutów.
Z władzami klubu sportowego nie udało nam się skontaktować. Krzysztof G. oskarżony jest również o psychiczne znęcenie się nad żoną. Te zarzuty usłyszał już po zwolnieniu ze służby.