Czy negocjacje zakończą protest nauczycieli?
21 stycznia Sekcja Oświaty i Wychowania "Solidarności" podejmie decyzję o strategii dalszych działań komitetu protestacyjno-strajkowego. Leszek Walczak wyraził w "Rozmowie dnia" na antenie Polskiego Radia PiK nadzieje, że protest uda się zakończyć w drodze negocjacji, które zaplanowano z minister Anną Zalewską na 22 stycznia.
"Solidarność" domaga się podwyżki wynagrodzeń pracowników oświaty o 15 procent od stycznia tego roku i powiązania wynagrodzenia ze średnią płacą w gospodarce narodowej. Zdaniem Leszka Walczaka te żądania są realne do spełnienia. Dwa inne związki - Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych domagają się tysiąca złotych podwyżki.
- Nie będziemy się licytować, kto da więcej i kto będzie wyższą podwyżkę proponował dlatego, że najpierw trzeba zrealizować to co wcześniej było deklarowane przez stronę rządową i przez panią minister, czyli wzrost wynagrodzenia te 15 procent. Pani minister rozłożyła to na kilka lat. My chcemy, żeby to było już od 1 stycznia 2019 roku i konsekwentnie o tym mówimy. Chodzi o wzrost wynagrodzenia płacy minimalnej dla wszystkich pracowników. Mamy jeszcze ze strony ministerstwa deklaracje nad propozycjami rozwiązań, które zostały złożone przez "Solidarność". Oprócz tego, że mówimy o tym 15-procentowym wzroście wynagrodzenia, mówimy również o rozwiązaniach systemowych, żeby płaca była uzależniona od średniej krajowej. Wiadomo, że jak średnia rośnie, to rośnie również i płaca - mówił w "Rozmowie dnia" Leszek Walczak, przewodniczący bydgoskiej "Solidarności".
Posłuchaj całości "Rozmowy dnia" z Leszkiem Walczakiem .