Bójka przed kręgielnią. 38-latek nie żyje, oskarżony niczego nie pamięta
Zarzut spowodowania ciężkich uszkodzeń ciała ze skutkiem śmiertelnym usłyszał 41-letni mieszkaniec Chełmży Sławomir L., który w nocy z 12 na 13 stycznia miał pobić 38-letniego torunianina.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (12-13 stycznia) przed kręgielnią przy ulicy Sikorskiego w Toruniu. Pokrzywdzony 38-latek zmarł w szpitalu.
- Mamy dwa ujęcia z monitoringu. Z samego lokalu, gdzie wiemy, że doszło do jakiejś utarczki między panami, nie ma zapisu dźwięku – opowiada Marcin Licznerski, prokurator rejonowy Prokuratury Toruń Wschód. - Następne nagranie to już zapis sprzed lokalu, gdzie dochodzi do starcia „jeden na jeden”. Tam pada decydujący cios i dochodzi do upadku pokrzywdzonego. Zapis monitoringu nie wskazuje, by doszło do użycia jakiegokolwiek narzędzia – dodaje.
Podejrzany nie pamięta przebiegu zdarzenia. - Złożył oświadczenie, że nie jest w stanie ustosunkować się do stawianego mu zarzutu – mówi prokurator.
Sławomir L. trafi do aresztu na trzy miesiące. Może mu grozić nawet dożywocie.