Protestowali przeciwko masowemu odstrzałowi dzików. Którego nie będzie?
W centrum Bydgoszczy odbył sie protest przeciwko masowemu odstrzałowi dzików. Organizatorem protestu był Bydgoski Ruch Antyłowiecki.
Jego działacze przypominali, że dzik jest bardzo porzebny w lesie, bo zjada szkodniki drzew, nosicieli kleszczy, padlinę i zapewnia różnorodność w ściółce. Zabijanie dzików nie jest rozwiązaniem, rozwiązaniem jest bioasekuracja - mówi jeden z uczestników protestu. Obrońcy dzików mówią, że dojdzie do masowej rzezi tych zwierząt.
Tymczasem minister środowiska Henryk Kowalczyk podkreśla, że odstrzał odbędzie się tylko w kilku powiatach - w pasie oddzielającym obszar, na którym wystąpił afrykański pomór świń, a tym, gdzie choroba się nie pojawiła. Linia demarkacyjna przebiega przez województwa warmińsko-mazurskie, mazowieckie i lubelskie.
Według ministrów środowiska i rolnictwa, polowania na dziki, które będą prowadzone przez trzy najbliższe weekendy, mają ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby afrykańskiego pomoru świń (ASF). Do tej pory wykryto ponad 3300 przypadków afrykańskiego pomoru świń u dzików i 213 ognisk u świń.