To był wyjątkowo ciężki dyżur sylwestrowo-noworoczny dla służb medycznych
Prawie 600 wyjazdów i 73 osoby ranne - dyżur sylwestrowo-noworoczny dla pogotowia ratunkowego to był bardzo trudny czas.
W tym roku niebezpiecznych wypadków, głównie z petardami, było rekordowo dużo. Ku przestrodze ratownicy opowiedzieli nam kilka historii.
Krzysztof Wiśniewski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, twierdzi, że winę za wzrost liczby wypadków ponosi przede wszystkim alkohol, brawura i chęć popisania się.
Ratownicy medyczni mówią również o dużej liczbie osób pod wpływem narkotyków, a przede wszystkim dopalaczy.