Rada Ministrów mówi "nie" Uniwersytetowi Medycznemu w Bydgoszczy
Rada Ministrów wydała negatywną opinię dotyczącą obywatelskiego projektu ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Informację przekazała podczas konferencji w Toruniu posłanka Porozumienia Iwona Michałek.
- W uzasadnieniu jest wiele argumentów, również ten, że projekt jest w wielu punktach niekonstytucyjny - wyjaśnia posłanka. - Idzie tez w poprzek trendowi oświatowemu w Polsce. Uczelnie należy łączyć, bo tylko wtedy będziemy coś znaczyć na arenie międzynarodowej. Na pewno nie zyskałaby na tym częśc bydgoska - uważa.
Prof. Jacek Kubica, prorektor UMK ds.badań naukowych argumentuje, że Collegium Medicum jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się ośrodków medycznych w kraju. Świadczą o tym m.in. przychody Collegium, wzrost liczby kierunków i studentów. - UMK oczywiście jest silniejszy poprzez to, że jest z nim Collegium Medicum, ale CM czerpie swoją siłę z UMK i ma szansę znaleźć się w elitarnym gronie 10 najlepszych uczelni w Polsce tylko funkcjonując w ramach uniwersytetu - podkreśla prof.Kubica.
Tymczasem poseł Zbigniew Pawłowicz - jeden z inicjatorów zebrania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy, nie zgadza sie z opinią Rady Ministrów. - Collegium Medicum jest potrzebne toruńskiemu uniwersytetowi wyłącznie do ubiegania się o granty i różnego rodzaju finansowanie zewnętrzne. Te pieniądze następnie lokowane są w UMK w Toruniu, nie w Bydgoszczy - mówi Zbigniew Pawłowicz.
Poseł wspomina, że w 2004 roku było w Polsce dziesięć akademii medycznych. - Dziewięć z nich przekształciło się w uniwersytety medyczne i rozwijają się dzisiaj bardzo dobrze. Natomiast tylko jedna akademia została zlikwidowana i włączona do UMK w Toruniu, i powstałe w ten sposób Collegium Medicum nie rozwija się w taki sposób, jak powinny się rozwijać uniwersytety medyczne - mówi poseł Pawłowicz. Dodaje, że jakość kształcenia w bydgoskim Collegium Medicum się obniża, uczelnia ta cały czas zajmuje ostatnie miejsce wśród uczelni medycznych w Polsce.
Obywatelski projekt ustawy, pod którym trzy lata temu podpisało się 160 tys. osób, trafi do Sejmu na obrady całej sali plenarnej. Nie wiadomo jeszcze kiedy będzie rozpatrywany.