Czy Władimir Putin chce poprawić swój wizerunek kosztem Ukrainy?
"Niedzielny incydent na Morzu Azowskim mógł być skutkiem wewnętrznych problemów politycznych w Rosji" - uważa poseł Tomasz Lenz, członek sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych i wiceprzewodniczący Polsko-Ukraińskiej Grupy Parlamentarnej.
- Sprawą, którą należy sobie przypomnieć jest pytanie, które zadają sobie fachowcy - bardzo często padają tego rodzaju opinie - czy sytuacja wewnętrzna Rosji nie powoduje, że Rosja dopuszcza się tego rodzaju prowokacji? W ostatnim czasie bardzo spadły notowania i poparcie dla Władimira Putina na terenie Federacji Rosyjskiej. Aż 61% mieszkańców Federacji Rosyjskiej wyraża negatywną opinię o jego rządach i mówi, że źle rządzi krajem, jest odpowiedzialny za tą sytuację w Federacji Rosyjskiej. To sytuacja zaskakująca. Nigdy tak nie było. Władimir Putin traci pewne wpływy na terenie Federacji Rosyjskiej. Zawsze tak było, niestety kosztem sytuacji międzynarodowej, że Władimir Putin podejmował decyzję, że będzie wzmacniał swoją pozycję wewnętrzną, uruchamiając konflikty na zewnątrz po to, żeby się jednoczyć wokół idei wielkiej Rosji i interesów kosztem innych państw. Tutaj kosztem akurat Ukrainy - mówił poseł Tomasz Lenz, gość Michała Jędryki w "Rozmowie dnia" w Polskim Radiu PiK.
Posłuchaj całej "Rozmowy dnia" z posłem Tomaszem Lenzem .