Nikt nie chce wywieźć tartaku, a sam tartak się rozbudowuje
Nikt nie zgłosił się do ogłoszonego przez wojewodę przetargu na egzekucję tartaku przy ulicy Ujejskiego w Bydgoszczy. W związku z tym nadal zablokowana jest rozbudowa Trasy Uniwersyteckiej.
- Dysponowaliśmy kwotą 300 tys. zł na przetarg - mówi Adrian Mól, rzecznik wojewody.
- Ze względu na brak zainteresowania i brak ofert postępowanie przetargowe zostało unieważnione. Planowany jest kolejne, będziemy informować o tym w najbliższym czasie. Być może będzie to postępowanie z tak zwanej wolnej ręki, że będzie można skierować się do konkretnych wykonawców i negocjować zakres zadań jakie będą wykonywane i kwotę za ich wykonanie - powiedział Adrian Mól.
Na kolejny przetarg wojewoda ma 600 tys. zł. 300 tys. zł. przekazał na ten cel premier rządu Mateusz Morawiecki, co bulwersuje właściciela tartaku Krzysztofa Pietrzaka.
- Dzisiaj wysyłamy do premiera pismo, w którym informujemy, że popełnił przestępstwo, dołożył wojewodzie pieniądze na próbę popełnienia przestępstwa. Cała decyzja wojewody została uchylona przez ministra, wojewoda wydał decyzję na podstawie błędnie sporządzonego wniosku Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Wojewoda nie ma prawa ogłaszać żadnych przetargów [na egzekucję tartaku - dop.red.]. Jeśli trzeba będzie na dzień wywozu ściągniemy międzynarodowe telewizje, żeby ludzie na świecie zobaczyli, że w Polsce jest łamane prawo i robi to premier polskiego rządu - powiedział Krzysztof Pietrzak.
Pietrzak złożył również skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy uważa, że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z procedurami.
Tymczasem tartak się rozbudowuje. Jego właściciel tłumaczy to tym, że musi zarobić na przenosiny firmy.