Pierwsza sesja Rady Miejskiej w Bydgoszczy. Przewodniczącą została Monika Matowska
Dziś odbyła sesja bydgoskiej Rady Miasta. Radni nowej kadencji i prezydent złożyli ślubowanie.
Na pierwszej sesji bydgoskiej Rady Miasta pojawili się także parlamentarzyści, europosłowie oraz Honorowy Obywatel Bydgoszczy - Leonard Pietraszak. Na galerii sali sesyjnej obecni są też bydgoszczanie, którzy wywiesili banery z hasłem: Konstytucja. Sesję prowadził najstarszy radny, Zdzisław Tylicki z SLD.
Radni zdecydowali też, że przewodniczącą Rady Miasta będzie Monika Matowska z Koalicji Obywatelskiej. Była jedyną kandydatką.
- Jestem zaszczycona, że właśnie mnie państwo powierzyli funkcję przewodniczącej Rady Miasta, bardzo za to dziękuję. Mam nadzieję, że swoim zaangażowaniem i działaniem potwierdzę, że była to dobra decyzja, a nieprzekonanych myślę, że przekonam. Przez ostatnie lata pracy w radzie miałam okazję współpracować z parlamentarzystami, samorządowcami, prezydentem Rafałem Bruskim, z wieloma społecznikami. Z uwagą obserwowałam pracę poprzednich przewodniczących. Będą czerpać z tego doświadczenia - powiedziała po wyborze Matowska.
Ślubowanie złożył prezydent Rafał Bruski.
Rafał Bruski powiedział, że jest to dla niego ważny moment. Podziękował bydgoszczanom, że po raz kolejny mu zaufali. Jego zdaniem mieszkańcy oddając na niego głosy wzięli pod uwagę to, co udało się zrobić przez osiem lat i zapowiedź tego, co będzie się działo w kolejnych latach.
Rada wybrała także wiceprzewodniczących. To Ireneusz Nitkiewicz z SLD oraz Szymon Wiłnicki i Lech Zagłoba-Zygler z z Koalicji Obywatelskiej. W prezydium Rady Miasta nie znalazł się przedstawiciel opozycji. Mimo, że PiS zgłosiło swojego kandydata na wiceprzewodniczącego. Szymon Róg nie uzyskał jednak odpowiedniej liczby głosów. Oburzenia tym faktem, na zwołanej szybko konferencji, nie krył m.in. szef klubu radnych PiS Jarosław Wenderlich.
- Jesteśmy świadkami - w naszej ocenie - skandalicznej sytuacji. Największy klub opozycyjny nie otrzymuje funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Bydgoszczy. (...) Przewodniczący rady przy wsparciu wiceprzewodniczących będzie teraz miał nowe funkcje, będzie wydawał polecenia służbowe pracownikom urzędu miasta Bydgoszczy. Liczyliśmy, że głos mieszkańców i to, że jesteśmy największą siła opozycyjną zostanie doceniony przez radnych PO. Niestety nie miało to miejsca. Nie wiemy, jak mają się do tego wypowiedzi nowej przewodniczącej Rady Miasta o nowym otwarciu. Chcemy i mamy nadzieję na współpracę, ale coraz bardziej negatywne sygnały do nas dochodzą - mówił Wenderlich na konferencji prasowej zwołanej po wyborze wiceprzewodniczących.