Michał Zaleski: podstawowy kształt toruńskiego domu już zbudowaliśmy

2018-11-06, 13:57  Polska Agencja Prasowa/Tomasz Więcławski
Według mieszkańców Winnicy prezydent Michał Zaleski działał niezgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla tego osiedla/fot. Archiwum

Według mieszkańców Winnicy prezydent Michał Zaleski działał niezgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla tego osiedla/fot. Archiwum

"Podstawowy kształt toruńskiego domu już zbudowaliśmy" - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Michał Zaleski, który został już w I turze wybrany po raz piąty na stanowisko prezydenta miasta. Dodał, że teraz chodzi o to, żeby wszyscy w tym domu czuli się wygodnie i bezpiecznie.

Polska Agencja Prasowa: Co pana zdaniem zadecydowało o tym, że torunianie po raz kolejny dali panu kredyt zaufania i wybrali na piątą kadencję? I to w pierwszej turze.

Michał Zaleski: Właśnie zaufanie. Torunianie mnie już poznali i wiedzą, jak pracuję. Wiedzą także, że dbam o to, żeby ich nie zawodzić. Poruszam się w sferze konkretów, programów do realizacji, i robię to rzetelnie. Nie są to tylko okazjonalne opowieści na czas wyborczy, ale plany wieloletnie.

PAP: Kampania w tym roku była krótka, ale nie brakowało personalnych uwag odnośnie sprawowania przez pana urzędu. W radzie miasta konieczne są koalicje. Czy pomimo często ostrych słów przed wyborami widzi pan nadal możliwość współpracy programowej z Koalicją Obywatelską?

M.Z.: Kampanie wyborcze mają w sobie zawsze mniejszy lub większy ładunek emocji. W tym roku było ich bardzo dużo. Szkoda, bo tak nie musiało być i mogliśmy dyskutować bardziej merytorycznie. Niektórzy z moich kontrkandydatów uznali, że należy zmienić sposób myślenia z racjonalnego na emocjonalny z pewną dozą dokuczliwości wobec mnie. To nie mogło pozostać niezauważone. Wybory są jednak za nami i teraz trzeba myśleć, jak miasto ma funkcjonować przez pięć lat. Dla mnie oczywiste jest, że w wielu programach moich konkurentów są interesujące oraz ciekawe pomysły. Warto je implementować na potrzeby tego, co przed nami. Dlatego sądzę, że dobrze byłoby, gdybyśmy się porozumieli, jako ugrupowania mające swoich przedstawicieli w radzie miasta (KWW Michała Zaleskiego - 8 mandatów, KO - 10 mandatów, PiS 6 mandatów oraz My Toruń - 1 mandat), ale może i nieco szerzej z innymi środowiskami.

PAP: Wypowiedzi przedstawicieli KO są po wyborach zdecydowanie bardziej koncyliacyjne.

M.Z.: Współpracowałem z tym środowiskiem nie tylko przez jedną kadencję. Kiedy dyskusja była merytoryczna, to ta współpraca była możliwa. Był jednak taki okres w latach 2010-2014, gdy to środowisko uznało, że nie po drodze im ze mną. Wtedy tej współpracy nie było, chociaż w sprawach realizacyjnych i wykonawczych - ważnych dla rozwoju miasta - ona istniała także wtedy.

PAP: Każda pana kadencja miała jakiś konkretny rys. Jakie są pana najważniejsze cele do zrealizowania w następnych pięciu latach?

M.Z.: Podstawowy kształt naszego toruńskiego domu już zbudowaliśmy. Pewnie wiele rzeczy trzeba będzie rozbudować, zmodernizować czy dobudować, ale on już jest. Teraz chodzi o to, żeby w toruńskim domu było wygodnie, bezpiecznie i żeby ludzie chcący prowadzić w naszym mieście działalność gospodarczą czy po prostu żyć mieli spokojne warunki do realizacji tych celów.

PAP: Nie jest to tylko problem toruński, ale związany z całym rynkiem budowlanym, na którym ceny wykonawstwa poszły wysoko w górę. To duża przeszkoda dla wspomnianych przez pana planów dobudowywania i modernizowania?

M.Z.: Mamy w tej chwili duży wzrost cen, a co za tym idzie zwiększenie kosztów po stronie miasta, jeżeli chodzi o inwestycje. Trzeba w niektórych momentach zmniejszyć zakres planów, a w innych powiedzieć: cierpliwości, zaczekajmy na ustabilizowanie sytuacji na rynku wykonawczym. Może być także tak, że dochody miasta zaczną nadążać za rosnącymi kosztami. Pięcioletnia kadencja nieco ułatwia taki sposób myślenia, bo nie wszystko trzeba zrobić za rok, ale można za 2-3 lata.

PAP: Ta kadencja jest też o tyle specyficzna, że wypada na styku dwóch perspektyw unijnych. Liczy pan, że dla miast takiej wielkości jak Toruń (blisko 200 tys. mieszkańców) nadal będą przeznaczone znaczące środki na różnego rodzaju programy modernizacyjne?

M.Z.: Trzeba umieć kreować pomysły i tworzyć projekty. Wszystkie okresy programowania różnią się celami. O tym decyduje ten, kto daje pieniądze. Jestem przekonany, że cele po 2020 roku będą odmienne niż obecnie. Miasto jednak ma tak szeroką specyfikę swojej działalności, że zawsze znajdzie się coś, co można z pomysłu przekształcić w projekt.

PAP: W 2021 roku w Toruniu odbędą się Halowe Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce. Miasto jest już przygotowane na to wielkie wydarzenie sportowe?

M.Z.: Ta impreza wymaga od nas działań organizacyjnych i konkretnego gromadzenia środków finansowych. Mistrzostwa będą sporo kosztowały. Na szczęście nie jesteśmy w tym przedsięwzięciu osamotnieni. Na spotkanie w Berlinie, gdzie decydowały się losy organizacji HME, jechałem wyposażony w list premiera Mateusza Morawieckiego, w którym potwierdził, że Polska jest partnerem gotowym do realizacji tego przedsięwzięcia. Możemy więc liczyć na udział właściwych instytucji rządowych. Oczywiście organizacje sportowe także się do tego przygotowują. My lokalnie i regionalnie także działamy. Jeżeli chodzi o bazę techniczną - większość mamy za sobą. Jest hala, w której te zawody odbędą się i zaplecze infrastrukturalne do treningów. Ono powstało w sąsiedztwie hali tenisowej. Zaplecze hotelowe w mieście jest bardzo dobre. Jest tylko w zasadzie jedno pytanie - czy będziemy mieli w 2021 roku hotel pięciogwiazdkowy. Być może inwestor zdąży z obiektem, który ma powstać przy ul. Piernikarskiej.

PAP: Uniwersytet Mikołaja Kopernika ma spore szanse na zostanie uniwersytetem badawczym. W programie jednego z pana konkurentów pojawił się pomysł zbudowania w Toruniu kampusu politechnicznego. Co pan na to?

M.Z.: W takich sprawach decydują władze uniwersytetów. Możemy tylko wspomóc taką ideę bądź być czemuś życzliwi. Miasto nie decyduje o rozwoju uniwersytetów w żadnym z krajów w unijnej Europie. To oczywiste. Nasza uczelnia ma jasny profil humanistyczny z silnymi naukami ścisłymi - matematyką, fizyką czy astronomią oraz z Collegium Medicum, jako wartością dodaną. Uniwersytety, co do zasady, są sprofilowane. Takie jednostki, które zbyt daleko odchodzą od tego profilu często stają się niewyraźnie postrzegane z zewnątrz. Na pewno nad takimi rozwiązaniami muszą się bardzo mocno zastanowić władze uczelni, ale jeżeli taka będzie ich wola, to bez wątpienia miasto będzie życzliwym i stabilnym partnerem. (PAP)

Rozmawiał Tomasz Więcławski.

Toruń

Region

Żądał pieniędzy z kasy, grożąc nożem. Sprawca rozbojów w Bydgoszczy zatrzymany

Żądał pieniędzy z kasy, grożąc nożem. Sprawca rozbojów w Bydgoszczy zatrzymany

2025-02-06, 16:48
Kiełbasy z trutką na szczury rozrzucone w Bydgoszczy. Ostrzeżenie weterynarzy

Kiełbasy z trutką na szczury rozrzucone w Bydgoszczy. Ostrzeżenie weterynarzy

2025-02-06, 16:00
Strefa Płatnego Parkowania w Bydgoszczy rozszerzona od marca. Będą też nowe parkomaty [mapa]

Strefa Płatnego Parkowania w Bydgoszczy rozszerzona od marca. Będą też nowe parkomaty [mapa]

2025-02-06, 15:11
Głosowanie ws. uchylenia immunitetu posłowi Ardanowskiemu skreślone z porządku obrad

Głosowanie ws. uchylenia immunitetu posłowi Ardanowskiemu skreślone z porządku obrad

2025-02-06, 14:09
Szef rozbitego gangu narkotykowego nadal poszukiwany. Są pierwsze zarzuty w sprawie

Szef rozbitego gangu narkotykowego nadal poszukiwany. Są pierwsze zarzuty w sprawie

2025-02-06, 13:26
Rozwodniona breja z tłuszczem. Burza wokół obiadów w szkołach w Inowrocławiu

„Rozwodniona breja z tłuszczem”. Burza wokół obiadów w szkołach w Inowrocławiu

2025-02-06, 12:35
Golub-Dobrzyń zawdzięcza jej tradycje zielarskie. 400. rocznica śmierci Anny Wazówny

Golub-Dobrzyń zawdzięcza jej tradycje zielarskie. 400. rocznica śmierci Anny Wazówny

2025-02-06, 11:37
Kilogram narkotyków w rękach kryminalnych z Grudziądza. 29- i 32-latek z zarzutami

Kilogram narkotyków w rękach kryminalnych z Grudziądza. 29- i 32-latek z zarzutami

2025-02-06, 10:40
Włocławek nie rezygnuje z Nadwiślańskiego Centrum Szkutnia. Przetarg do powtórki

Włocławek nie rezygnuje z Nadwiślańskiego Centrum „Szkutnia”. Przetarg do powtórki

2025-02-06, 10:03
Warszawa: Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o ostrzelanie autobusu

Warszawa: Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o ostrzelanie autobusu

2025-02-06, 09:31
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę