Tomasz Latos: przestrzegam przed marginalizacją Bydgoszczy
Rafał Bruski wpisuje się w toruńskie dążenia do marginalizacji Bydgoszczy - stwierdził na konferencji prasowej o obecnym prezydencie Bydgoszczy kandydat na ten urząd, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Tomasz Latos.
– Trzeba jak najszybciej przerwać ten proces - mówił kandydat na prezydenta. Dlatego uważam, że wybory 21 października są tak ważne dla naszego miasta - podkreślił.
W kampanii wyborczej do samorządu Platforma Obywatelska schowała się za szyldem „Koalicji Obywatelskiej” - dowodził Latos. Rafał Bruski zaś ukrywa przed wyborcami logotypy swojej macierzystej partii. Należy zatem przypomnieć, że jest czynnym działaczem bydgoskich władz Platformy, który zobowiązany jest realizować program swoich przełożonych: posła Tomasza Lenza, szefa wojewódzkich władz PO i kandydata na prezydenta Torunia oraz przewodniczącego Platformy, Grzegorza Schetyny.
Poseł Latos stwierdził też, że formacja Rafała Bruskiego chce przekazać kompetencje wojewodów w ręce samorządów województwa i marszałków. Platforma Obywatelska do swojego programu samorządowego wpisała punkt pod nazwą „jeden gospodarz regionu”. Latos podkreślał, że zdaniem Schetyny „będzie to gospodarz samorządowy”, czego nie ukrywano podczas krajowej konwencji PO. Oznacza to likwidację urzędów wojewódzkich i przekazanie kompetencji wojewodów marszałkom, a w przypadku kujawsko-pomorskiego jego jedyną stolicę w Toruniu - przestrzegał Tomasz Latos. Przypomniał, że w czasie tej konwencji obecnego prezydenta z PO, Rafała Bruskiego, nawet nie było w Warszawie.
- Choć w przekazie medialnym działacze PO próbują wysyłać uspokajające sygnały, że Bydgoszcz nie utraci swojej stołeczności, to działania toruńskich przedstawicieli tej partii, a zwłaszcza marszałka Piotra Całbeckiego, przeczą tym zapewnieniom. Marszałek Całbecki proponuje na przykład utworzenie Muzeum Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Latos cytował - w przekazanym mediom materiałach - prasową wypowiedź marszałka: „To ważne, żeby utrwalać wojewódzki status Torunia. To się należy Toruniowi ze względów historycznych czy fantastyczną postawę, gdy byliśmy miastem powiatowym. Nie daj Boże, żeby te czasy wróciły” - czytamy w tekście, który Tomasz Latos rozdał dziennikarzom na dzisiejszej konferencji prasowej.
Tomasz Latos uważa też, że władze miasta i samorządowe władze województwa z PO, sabotują powstanie portu multimodalnego. Ta kluczowa dla rozwoju naszego miasta inwestycja, jest w tej chwili prowadzona przez Polskie Koleje Państwowe, a jedyne rozmowy, jakie wokół niej się toczą, realizowane są przez wojewodę. Co więcej, inwestycja ta nie jest wpisana w żadne strategie, a urząd marszałkowski dokonał zmian w Regionalnym Programie Operacyjnym i z pozycji „terminal multimodalny” wykreślił 15 milionów euro i przeznaczył je na ścieżki rowerowe.
Tomasz Latos część wystąpienia poświęcił upadkowi sportu w Bydgoszczy, mówił głównie o upadku bydgoskiego żużla. Stadion Polonii jest jego zdaniem przestarzały i wymaga modernizacji. Wiodącą rolę w regionie przejęła toruńska Motoarena. Zdaniem polityka, to wszystko sprawia, że pozycja Bydgoszczy w rankingach jest bardzo słaba.