Regionalna Izba Obrachunkowa nie wypowie się ws. tartaku w Bydgoszczy
Nie zajmiemy stanowiska w sprawie odszkodowania dla tartaku - to odpowiedź Regionalnej Izby Obrachunkowej na pytanie prezydenta Bydgoszczy. Rafał Bruski miał wątpliwości, czy dopłata 3 milionów złotych, której żada właściciel za eksmisję tartaku przy Ujejskiego, byłaby zgodna z prawem.
Przypomnijmy, Krzysztof Pietrzak dostał wcześniej ponad 700 tysięcy złotych, jednak uznał, że rzeczoznawcy zaniżyli koszty przeniesienia firmy. Prezydent wyraził chęć ugody, ale chciał to skonsultować z Regionalną Izbą Obrachunkową.
Brak stanowiska tak uzasadnia Daniel Jurewicz prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy:
- Zgodnie z obowiązującym prawem Regionalne Izby Obrachunkowe udzielają wyjaśnień w zakresie stosowania konkretnych przepisów z zakresu finansów publicznych. Złożone przez prezydenta zapytanie było zaś próbą przerzucenia na organ nadzoru finansowego obowiązku poszukiwania norm prawnych w niedookreślonym stanie faktycznym. A to jednoznacznie - w mojej ocenie - przekracza zakres działalności izby. Zarówno sama treść zapytania, jak też okoliczności złożenia tego zapytania uzasadniają tutaj wątpliwość o faktycznie intencje pytającego. Co o tym świadczy? Przede wszystkim lakonicznie określony stan faktyczny, zamknięty dosłownie w kilku linijkach tekstu. Po drugie brak własnego stanowiska w sprawie, a więc brak propozycji jakiegokolwiek rozwiązania problemów, czy też brak prób kontaktu ze strony pana prezydenta.