Kandydaci do fotela prezydenckiego w Bydgoszczy o Camerimage
Jeśli zostanę prezydentem, będę negocjował w sprawie Cammerimage - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej Marcin Sypniewski, kandydat Czasu Bydgoszczy na to stanowisko.
Zdaniem kandydata - prawnika trzeba jednak w interesie Bydgoszczy postawić Fundacji organizującej Festiwal trzy warunki: Festiwal będzie się nazywał Bydgoszcz Camerimage, mieszkańcy miasta odniosą konkretne korzyści z tego, że festiwal będzie się odbywał w Bydgoszczy. Pozostaje też pytanie, czy festiwal pozostanie w Bydgoszczy i nie zostanie przeniesiony do Torunia.
Marcin Sypniewski odpowiedział tym samym na list Marka Żydowicza, szefa Fundacji Tumult, który zwrócił się do kandydatów na prezydenta Bydgoszczy z pytaniem, czy zwycięzca wyborów wznowi rozmowy z Camerimage i "doprowadzi do sytuacji, w której festiwal będzie organizowany w następnych latach w Bydgoszczy na warunkach, jakie obowiązywały w latach 2010-2017, gdzie udział budżetu Urzędu Miasta był na poziomie 25-30 proc. kosztów festiwalu?"
Markowi Żydowiczowi odpowiedział także prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Kandydat podkreślił, że o kwestiach finansowych decyduje nie tylko prezyden ale i Rada Miasta. Rafał Bruski podkreśla, że do dziś nie wpłynęła do urzędu oferta zawierająca propozycję organizacji kolejnych edycji festiwalu Camerimage, począwszy od roku 2019. Gdy tylko wpłynie, zostanie oceniona. - Ja deklaruję otwartość mimo sposobu, w jaki potraktował pan Bydgoszcz - stwierdził prezydent Bruski. To nawiązanie do sytuacji, gdy prezydent Bruski ogłosił, że dogadał się z Markiem Żydowiczem, Bydgoszczy dała 2,5 miliona złotych dofinansowania rocznie, a nagle pojawiła się informacja o liście intencyjnym w sprawie budowy Centrum Camerimage w Toruniu. Podpisali go Marek Żydowicz, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński oraz prezydent Torunia Michał Zaleski.
Markowi Żydowiczowi odpowiedział również poseł Tomasz Latos, kandydat PiS na prezydenta. Zdaniem posła Latosa, należy wznowić rozmowy z Camerimage w celu utrzymania dalszej organizacji festiwalu w Bydgoszczy, a finansowanie powinno pozostać na poziomie z lat 2010-17. Tomasz Latos odniósł się też do kwestii rozbudowy opery. Tu zauważył, że finansowana jest ona głównie ze środków Urzędu Marszałkowskiego, a miasto będzie wspierać tę inwestycje. - Będę zabiegał także o pozyskanie środków z Ministerstwa Kultury - zadeklarował kandydat Prawa i Sprawiedliwości.