Handel w epoce brązu i żelaza. Trwa festyn w Biskupinie [GALERIA ZDJĘĆ]
Przedmiotem, którego człowiek z epoki kamienia pożądał najbardziej był najprawdopodobniej krzemień. Do tak zamierzchłej przeszłości można się przenieść w Biskupinie, gdzie od soboty trwa 24. Festyn Archeologiczny.
Tegoroczne hasło imprezy „Archeomarket. Od wymiany po stragany” przybliża wątek kupiectwa w poszczególnych epokach. - W epoce kamienia nie było pieniędzy – mówiła na antenie Polskiego Radia PiK dr Katarzyna Pyżewicz z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Przedmiotem, którego człowiek z epoki kamienia pożądał był najprawdopodobniej krzemień, z którego wytwarzano narzędzia. Dobrej jakości krzemień można było znaleźć na terenach ziem polskich w południowo- wschodniej Polsce - dodaje.
Badania naukowców potwierdzają, że w pogoni za surowcami powstawały swego rodzaju szlaki handlowe. Jak mógł wyglądać transport w epoce kamienia? - Na pewno był pieszy. Być może rzeki grały również ważną rolę, ponieważ już wtedy znane były łodzie – dłubanki. Prawdopodobnie cięższe rzeczy i surowce transportowano tymi dłubankami – opowiada dr Pyżewicz.
Podczas festynu dużą atrakcją są pokazy życia codziennego ówczesnych ludzi. W role tubylców wcielają się studenci, którzy we własnoręcznie przygotowanych strojach z okresu kamienia łupanego odgrywają różne scenki.
- Studenci są dobrze przygotowani i chętnie odpowiedzą na zadane im pytania. Można wszystkiego dotknąć, spróbować swoich sił w strzelaniu z łuku, także bardzo zapraszamy. - zachęcają organizatorzy.
W Biskupinie przybliżono także warunki życia i handlu w epoce brązu oraz żelaza. - Jeśli mówimy o wymianie w tamtych czasach, to nie sposób nie wspomnieć o brązie. Metal ten napędzał wymianę dóbr między wszystkimi zakątkami Europy - mówi Albin Sokół z Muzeum Archeologicznego w Biskupinie. - Żelazo natomiast pojawia się w innych warunkach, ale na początku również jest bardzo cennym surowcem.
Ważnym aspektem w tamtych czasach była technologia wytwarzania tych cennych surowców. - Przede wszystkim potrzebna była wysoka temperatura do obróbki oraz węgiel drzewny, a także miechy, które podsycały temperaturę i odpowiednio przygotowane palenisko.
Na jednym ze stanowisk można zobaczyć rzeczy, którymi wymieniali się ówcześni ludzie. Rzemieślnicy na oczach widzów wytwarzają różnego rodzaju przedmioty z brązu. - Pracują kuźnie, warsztaty odlewnicze. To wszystko mogą państwo u nas w muzeum zobaczyć – zachęca Albin Sokół.
Tegoroczny festiwal "Archeomarket - od wymiany po stragany" zakończy się w niedzielę (23 września).