Tomasz Lenz - kandydat na prezydenta Torunia o edukacji
- Oświata będzie dla mnie priorytetem - mówił podczas konferencji poseł Tomasz Lenz. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Torunia przedstawił propozycje zmian dotyczące edukacji, wśród nich m.in. zmniejszenie liczebności klas do 18 uczniów czy możliwość nauki dwóch języków obcych od pierwszej klasy.
Wskazał też na niepokojącą go kwestię związaną z wdrażaną od roku reformą edukacji.
- Doszło do licznych zwolnień, w Toruniu także część nauczycieli potraciła pracę. Próbuje się przykryć ten fakt manipulacją przy statystykach. Dyrektorzy otrzymali zalecenie z kuratoriów, aby każdego nauczyciela zatrudnionego nawet na 1/4, 1/10 etatu wpisywać jako osobę pracującą w szkole. Chodzi o to, aby ukryć w statystykach, że część nauczycieli po prostu została zwolniona - uważa Tomasz Lenz.
- Nikt nie manipuluje danymi. Myślę, że pod koniec września okaże się, że w Toruniu nikt nie stracił pracy oprócz nauczycieli, którzy przeszli na emeryturę z własnej, nieprzymuszonej woli - ripostuje posłanka Porozumienia Iwona Michałek.
- Proszę poczekać z takimi wnioskami na koniec września. Wtedy będziemy mogli powiedzieć jaki jest stan kadrowy wśród toruńskich nauczycieli. Uważam, że naprawdę nie jest źle - powiedziała Iwona Michałek.
Tomasz Lenz jest też zaniepokojony wprowadzeniem okresowej oceny pracy nauczycieli i uzależnionej od niej wysokości wynagrodzenia. Określa to mianem upolitycznienia oświaty.
- Nie ma mowy o upolitycznieniu - odpowiada posłanka Iwona Michałek. Jak mówi ocena okresowa była, będą ustalone kryteria i nauczyciele będą obiektywnie oceniani za swoją pracę w szkole, a nie za poglądy.