Służby wojewody przejmują toruński Metron
Toruńska spółka Metron jest zobowiązana - na podstawie wyroku z 12 lipca Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - oddać Skarbowi Państwa dzierżawiony od 2000 r. majątek zakładu. Powodem są długi.
- Inwentaryzacja może potrwać kilka miesięcy – mówi Krzysztof Poskrop, dyrektor wydziału skarbu państwa i nieruchomości w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy. - Majątek jest duży - kilkanaście budynków, tysiące maszyn. Co z tym majątkiem się stanie, zdecyduje minister inwestycji i rozwoju. Zadaniem wojewody jest zadbanie, by obiekt nie ulegał pogorszeniu.
- Jeszcze przed wyrokiem wojewoda próbował pomóc spółce. Były prowadzone rozmowy z trzema potencjalnymi inwestorami. Było niestety kilka powodów, dlaczego inwestorzy nie chcieli zainwestować w tę firmę - mówi Adrian Mól, rzecznik wojewody.
W czwartek odbyło się pożegnalne spotkanie z załogą, ale nadal jedna z sal w zakładzie będzie udostępniana dla pracowników poszukujących nowego zatrudnienia.
Jak powiedział nam tydzień temu rzecznik wojewody, już w 2007 roku rozpoczęła się próba pozyskania opłat za grunty i nieruchomości. Według Metronu, problemy firmy miały zacząć się w 2001 roku, kiedy państwo podniosło tzw. opłaty legalizacyjne. Spółka ma milionowe zaległości.