Tomasz Latos: bydgoskie inwestycje są źle zaplanowane
Bydgoskie inwestycje są źle zaplanowane - uważa poseł Tomasz Latos. Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Bydgoszczy zaprosił dziennikarzy w okolice Starego Rynku.
Poseł przekonywał, że rewitalizacja starówki będzie trwała za długo, nie podoba mu się też kierunek zmian. Ponadto polityk uważa, że prowadzenie tylu inwestycji w jednym czasie jest błędem.
- Cała inwestycja [przebudowa Starego Rynku - przyp. red.] będzie trwała ponad rok i właściwie powinienem zadać pytanie czy to dobry pomysł, żeby realizować ją właśnie w takim kształcie, w taki sposób, przez tak długi okres czasu (...). Jeżeli mamy plac o wymiarach 100 na 125 metrów remontować przez rok, nie budując tutaj niczego, bo przypominam, za tych ponad 14 mln zł nie odświeżamy elewacji niektórych kamienic, nie dokonujemy tutaj przebudowań, czy inwestycji poza samą płytą, w związku z tym cóż takiego można robić przez tyle czasu i za tyle bydgoskich pieniędzy - powiedział poseł Tomasz Latos.
Poseł skomentował też prace na terenie całej Bydgoszczy.
- Pan prezydent zapomniał, że warto inwestycje realizować sukcesywnie, w sposób zaplanowany, a nie sparaliżować całe miasto i całe miasto rozkopać - dodał Tomasz Latos.
- Gdyby prezydent chciał planować inwestycje na wybory to byśmy je zdążyli skończyć, a one trwają, dlatego, że pieniądze z UE są do wykorzystania teraz i tutaj. Poseł Latos interesuje się tymi tematami tylko w kampanii wyborczej (...), to piąta konferencja na której tylko i wyłącznie krytykuje, nie przedstawia żadnych rozwiązań, problem ma z wiarygodnością, ponieważ zapowiadał, że będzie łączył - nie dzielił (...) - powiedział Michał Sztybel z bydgoskiego ratusza.
Na konferencji posła Latosa pojawił się także radny Platformy Obywatelskiej Jakub Mikołajczak. W imieniu prezydenta zaprosił parlamentarzystę na wspólny spacer po bydgoskich inwestycjach. Poseł nie skorzystał z zaproszenia, stwierdził, że spaceruje po mieście i poprosił, by nie zakłócać jego spotkań.