Sebastian Gawronek: Ludzie ciężko pracują i chcą godnie zarabiać
Wiceszef zarządu regionu bydgoskiego "Solidarności" jest optymistą po spotkaniu z premierem na temat podwyżek płac. Sebastian Gawronek przypomniał, że związek domaga się wzrostu płacy minimalnej w sferze budżetowej do 2.278 zł. - Podwyżek nie było od lat - argumentuje gość Rozmowy Dnia Polskiego Radia PiK.
"Solidarność" ma dwa postulaty dotyczące wynagrodzeń. - Pierwszy to wzrost płac w sferze budżetowej, w której już od 10 lat nie było podwyżek. Kwota bazowa ustalona rozporządzeniem wcale się nie zmienia. W niektórych przypadkach to jest drastyczne wynagrodzenie - poniżej minimalnego, wyrównywane różnymi dodatkami - mówi Sebastian Gawronek. Drugi postulat to płaca minimalna na wysokości 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia
Płace w sferze budżetowej są zamrożone od 2010 roku. - Już wcześniej domagaliśmy się podwyżek, ale poprzedni rząd nie przyjmował żadnych argumentów, mimo że trwały protesty - wspomina związkowiec. - Nie słuchano naszych argumentów, choć są naprawdę rzeczowe. Ci pracownicy wbrew temu, jaka jest opinia publiczna, to są fachowcy, którzy bardzo ciężko pracują i chcą mieć godne wynagrodzenie za to, co robią - dodaje.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia