By wypoczynek pod namiotami był bezpieczny
Kilkadziesiąt kontroli na obozowiskach namiotowych przeprowadzili już kujawsko-pomorscy strażacy. Sprawdzali organizatorów przed rozpoczęciem wypoczynku, prowadzą także szkolenia dla uczestników przebywających pod namiotami. Wszystko po to, by letni odpoczynek był bezpieczny.
W poniedziałek na Mazowszu drzewo przewróciło się na namiot harcerski. W Kujawsko-Pomorskiem harcerze wypoczywają m.in. nad jeziorem Lipkusz koło Samociążka, nad jeziorem Łąkie w Skępem czy w leśnictwie Zacisze w gminie Cekcyn.
W Kujawsko-Pomorskim Kuratorium Oświaty zarejestrowanych jest około 30 turnusów obozów pod namiotami. Wypoczywać w nich będzie prawie 2 tys. dzieci i młodzieży. Nad tym by, był to bezpieczny wypoczynek czuwają między innymi strażacy. Zanim obozowiska stanęły organizatorzy musieli spełnić kilka warunków.
- Nie ma konkretnych przepisów, które mówiłyby o tym, jak taki obóz ma być zabezpieczony. Liczymy na rozsądek i zdrowe podejście organizatorów. Wskazujemy, aby obóz posiadał odpowiedni podręczny sprzęt gaśniczy, wskazujemy również lokalizację podobozów, stołówek, jadłodajni, miejsc, gdzie używa się otwartego ognia, rozpala ogniska - powiedział bryg. Rafał Marasz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.
Strażacy odwiedzają również obozowiczów.
- Przeprowadzamy pogadanki na temat zagrożeń jakie mogą wystąpić. Jest to teren leśny, pamiętamy wszyscy zeszłoroczną nawałnicę i jej skutki. Pojawiamy się na obozach, rozmawiamy o bezpieczeństwie. Dwa razy dziennie sprawdzamy łączność z każdym z obozów harcerskich. Jest to łączność komórkowa, telefoniczna - powiedziała st. kpt. Aleksandra Starowicz rzeczniczka bydgoskich strażaków.
Po zeszłorocznej tragedii, gdzie na Pomorzu w wyniku wichury zginęły dwie harcerki, w tym roku oprócz telefonów komórkowych harcerze zostali wyposażeni także w radiostacje i odbiorniki.
- Użyczyliśmy 2 radiotelefony w powiecie bydgoskim, 3 w lipnowskim, 1 w mogileńskim, 1 nakielskim, 2 w tucholskim. Chodzi o poprawę komunikacji. W zeszłym roku nawałnica przeszła przez teren kilku województwo i doszło do awarii sieci telefonów komórkowych i nie było żadnej łączności. Przy użyciu radiotelefonów Państwowej Straży Pożarnej możemy mieć łączność - powiedział st. kpt. Arkadiusz Piętak rzecznik kujawsko-pomorskich strażaków.
- Jak jest ładna pogoda, to wszyscy są bezpieczni, ale przy gorszych warunkach to jest bardzo istotne. Jesteśmy na etapie prób, bo wymaga to jednak odpowiedniego przeszkolenia. Docierają też do nas ostrzeżenia pogodowe - powiedziała Bogusława Pasieka-Butkiewicz pełnomocnik Zarządu Kujawsko-Pomorskiego Okręgu Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.
W tym roku harcerze przeszli szkolenie praktyczne. Scenariusze niebezpiecznych sytuacji ćwiczyli podczas manewrów w Samociążku niedaleko Koronowa.
W kilku przypadkach strażacy nie zgodzili się na utworzenie obozu harcerskiego, jednak po uzupełnieniu dokumentacji obozowiska znalazły się na kuratoryjnej liście.