O reformie oświaty i sytuacji nauczycieli w Rozmowie Dnia
Rok po wejściu w życie reformy oświaty na razie nie spełniły się czarne scenariusze masowych zwolnień nauczycieli, ale to często wynik odpowiedzialnej pracy samorządów i dyrektorów szkół - uważają goście Rozmowy dnia - Leszek Walczak z Solidarności i Sławomir Wittkowicz z Wolnego Związku Zawodowego Solidarność - Oświata.
- Zmiany w zatrudnieniu są albo incydentalne i to też trzeba tutaj podkreślić, że nie możemy mówić tak globalnie, czy to się udało, czy się nie udało, bo to jest też powiązane z taką, a nie inną polityką zatrudnieniową, kadrową, prowadzoną przez daną jednostkę samorządu terytorialnego. Akurat w naszym mieście, w Bydgoszczy, rzeczywiście pani prezydent Waszkiewicz starała się wypracować konsensus także z udziałem związków zawodowych i myślę, że dlatego to spowodowało, że w miarę spokojnie to poprzechodziło, pokończyły się umowy terminowe, ale ten problem występował od zawsze, że część nauczycieli była albo na zastępstwo, albo w niepełnym wymiarze godzin, ponieważ jeszcze raz powtórzę: największym problemem dla nas nie była i nie jest reforma strukturalna czyli zmiana systemu szkolnego, tylko niż demograficzny i to co stawiamy jako główną przyczynę problemów to jest brak ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej wypracowanych standardów zatrudnieniowych, bo one pozwoliłyby planować też politykę i przesuwanie środków w dalszej perspektywie. To nie może być na zasadzie, że organ prowadzący może zatrudnić psychologa, czy może pozwolić dyrektorowi na zatrudnienie psychologa, czy jakiegoś innego specjalisty, tam powinny być standardy, jeżeli jest stwierdzona potrzeba uczniów, to po stronie organu prowadzącego powinien być obowiązek zatrudnienia takiej osoby, a po stronie państwa powinien być obowiązek ujęcia tego w subwencji oświatowej, żeby też samorząd miał pieniądze na realizację tego i tu jest największy problem - powiedział Sławomir Wittkowicz.
Zdaniem szefa bydgoskiej Solidarności kolejny rok będzie decydujący.
- Jeżeli mówimy o rozpoczętej reformie, to takim testem będzie rok 2019, gdzie się sprawdzi jak będzie wyglądała likwidacja oddziałów gimnazjów i wtedy włączenie tych klas, które będą kończyły szkoły podstawowe i te które będą, niestety, kończyły też gimnazjum ze względu na likwidację - powiedział Leszek Walczak.
Goście Rozmowy dnia zauważają zwiększone zainteresowanie nauczycieli świadczeniem kompensacyjnym. Jak powiedział Sławomir Wittkowicz z Wolnego Związku Zawodowego Solidarność - Oświata, nauczyciele korzystają z tego świadczenia z dwóch powodów.
- Zauważamy również problem zwiększonego zainteresowania nauczycielskimi świadczeniami kompensacyjnymi, one nie są finansowane ze składek odprowadzanych na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, bo to jest przejściówka chyba do 2032 roku, bodajże i to jest finansowane bezpośrednio z budżetu państwa. My szacujemy w tej chwili na podstawie analizy projektu arkuszy organizacyjnych, które dostaliśmy w kwietniu, maju do konsultacji, że ten ruch wzrósł mniej więcej około 20-30%, i on się wiąże z dwoma elementami: to są zagrożenia stabilności pracy, a druga kwestia, to uważam, że to jest związane też z rosnącym problemem syndromu wypalenia zawodowego na który składają się też dwa elementy: ciągłe poddawanie stresowi oraz zwiększona biurokracja i dokumentacja, zaczynam się zastanawiać ile czasu nauczyciel poświęca na rzeczywistą pracę merytoryczną, dydaktyczną, opiekuńczą z dziećmi, a ile na produkowanie papierów, których wszyscy od niego wymagają. Taką formą ucieczki od tego jest nauczycielskie świadczenie kompensacyjne, które jest niewiele niższe od świadczenia emerytalnego, które ten nauczyciel miałby gdyby osiągnął odpowiedni wiek, staż i przechodził na normalną emeryturę - dodał Sławomir Wittkowicz.
Posłuchaj całej Rozmowy Dnia!!!